×

Na nagraniu uwieczniono moment wypróżniania się płetwala. To stanowi historyczne odkrycie

Płetwal błękitny to gatunek ssaka wodnego. Jest on uznany za największe znane zwierzę w historii Ziemi. Jeśli chodzi o najogromniejszego osobnika, którego udało się zarejestrować, miał 30 metrów długości i ważył 136 ton! Te liczby robią wrażenie, prawda?

Reklama

Jednak dziś podejdziemy do płetwala od nieco innej strony

Fotografowi udało się uwiecznić zarówno na nagraniu jak i na zdjęciach moment, w którym wieloryb pozbył się odchodów wprost do oceanu. Całe zajście miało miejsce u wybrzeży Australii Zachodniej, w Point Picquet, na południe od Perth. Ian Wiese uwielbia fotografować naturę i tym razem ona go nie zawiodła.

Jasnożółta smuga na oceanie zaskoczyła badaczy

Zespół, z którym przebywał Ian, składał się z kilku naukowców. To głównie ochotnicy, którzy chcieli przyglądać się życiu ssaków podwodnych. W tym przypadku obserwowano wędrówkę płetwala do chłodniejszych wód.

Reklama

Całą sytuację udało się zarejestrować dzięki obecności drona

Zauważyliśmy kilka wielorybów w odległości mniej więcej 2 kilometrów od brzegu. Wtedy ja dopatrzyłem się właśnie tego okazu, który zaczął załatwiać swoją potrzebę fizjologiczną. Zaczęliśmy go nagrywać. To było dla nas niecodzienne zjawisko, gdyż ssaki te nie załatwiają się na taki kolor

Zatem skąd ten kolor?

Ian Wiese wyjaśnił, że u płetwali wydalane odchody mają przeważnie czerwono-brązowy kolor. Jest on wywołany przez główny składnik diety, jaki stanowią kryle. Widocznie wieloryb, którego sfilmowano, żywił się innym gatunkiem kryla. Sam Wise przyznaje, że nigdy wcześniej nie spotkał się z podobną sytuacją.

To musi być nowy gatunek kryla!

Curt Jenner z West Australian Center for Whale Research zdradziła, że niebieskie płetwale są w stanie wytworzyć nawet 200 litrów odchodów podczas jednego wypróżniania. Ich odchody stanowią kluczowy skłądnik odżywczy dla środowiska oceanicznego. To również potrawka dla wielu małych ryb i kryli.

Reklama

Reklama
Fotografie: Ian Wiese

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować