Nowy trend w strzyżeniu kotów wywołuje lawinę komentarzy. „Świadome narażanie kota”
Kwarantanna sprawia, że ludziom do głowy przychodzą różne pomysły. Wygląda na to, że w tym czasie właściciele kotów postanowili udoskonalić swoje umiejętności w strzyżeniu kotów. Sprawiło to, że powstał całkowicie nowy trend, którego celem jest zbliżenie kota do dinozaura. Zdjęcia futrzaków po metamorfozach trafiły do Internetu. Nie wszystkim jednak spodobała się nowa moda. Zdjęcia dino-kotów wywołały lawinę komentarzy. Niektórzy stwierdzili nawet, że jest to świadome narażanie futrzaka.
Nowy trend strzyżenia kotów
Podczas kwarantanny opiekunowie kotów zaczęli strzyc je na wzór dinozaurów. Niektórzy posunęli się o krok dalej i oprócz cięcia wykonali również koloryzację.
Trend staje się coraz bardziej popularny
Coraz więcej opiekunów kotów podąża za nową modą, a efektem końcowym dzieli się na Instagramie. W mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo kociaków, które przypominają dinozaury. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę #dinocut
Nie wszystkim podoba się nowa moda
Chociaż niektórzy są zakochani w stylu dinozaur, to istnieją też osoby, którym nie do końca się to podoba. Warto wspomnieć, że przez ogolenie futra, nasze futrzaki są bardziej podatne na oparzenia w czasie gorących dni. To jednak nie wszystko.
„Zadaniem futra jest ochrona twojego kota. Jego utrata może wywołać lęk u twojego pupila. Ponadto golenie sierści może uniemożliwić komunikację twojego futrzaka z innymi kotami. Oprócz tego samo golenie jest dla zwierzęcia stresujące, a goła skóra może być drażliwa. Nie narażaj na to swojego pupila dla dziwnej mody” – napisał jeden z użytkowników Instagrama.