Niebezpieczna tarantula sieje postrach w parku. Mieszkańcy są przerażeni

Na co dzień raczej nie spotykamy dzikich zwierząt. Dlatego, kiedy mieszkańcy Chicago zobaczyli, że na murku siedzi tarantula w parku, byli przerażeni! Taki pająk jest prawdziwym zagrożeniem, szczególnie dla osób uczulonych na jad . Tarantula była ogromnych rozmiarów. Szybko zgłoszono całe zajście do GoodVets Streeterville. Jej pracownicy nie wahali się, by ruszyć na miejsce i przejąć pająka.

Tarantula w parku siała zagrożenie

Widok tarantuli naprawdę może przerazić. Szczególnie, że pająk tego gatunki jest zwykle nie tylko dużych rozmiarów, ale i bardzo niebezpieczny. Dlatego, kiedy spacerowicze jednego z parków w Chicago zobaczyli tarantulę, przerażeni od razu wezwali pomoc. Zgłoszenie trafiło do GoodVets Streeterville, a pracownicy od razu zgodzili się zareagować. Tu liczyła się każda minuta, aby nikomu nie stała się krzywda ze strony pająka. Sam w sobie nie zaatakuje, jednak wśród przerażonych ludzi mógł wyczuć zagrożenie.

Śmieszne w całej sytuacji jest to, że tarantula w parku wydawała się tak samo zdezorientowana, jak ludzie, którzy ją widzieli. Ratownicy szybko dotarli na miejsce, a kiedy znaleźli się blisko pająka, schwytali go i zabrali ze sobą do kliniki.

Pająk został zabrany do kliniki, okazało się, że ma różowe „palce”!

Po dokładnym zbadaniu pająka okazało się, że jest w doskonałym zdrowiu, co ucieszyło  ratowników. Pomimo swojej udręki, pająk wcale nie wydawał się być mocno przestraszony, co więcej – swobodnie pozwolił swoim nowym ratownikom zająć się nim i zbadać go. Tarantule nie lądują same w parkach, dlatego wszyscy byli zdumieni, jak ktoś mógł porzucić go w takim miejscu.

Początkowo, na podstawie jego wielkości i kształtu, zespół weterynaryjny uznał, że tarantula to samica w wieku około 2 lat, dlatego postanowili nazwać ją Blossom.

Blossom była dość potulna, kiedy się nią zajmowaliśmy. Była dość aktywna i wydawała się mieć ciekawą osobowość, radośnie pozując do naszych zdjęć. – powiedziała dr Sabrina Kuo, dyrektor generalna GoodVets.

Jedna z asystentek weterynarii ma duże doświadczenie w opiece nad takimi pająkami, więc zabrała Blossom do domu, dopóki nie znajdą dla niej wspaniałego, stałego domu. Dopiero, gdy Blossom osiedliła się i odpoczywała w swoim domu zastępczym, kobieta zdała sobie sprawę, że w rzeczywistości jest chłopcem. To była dopiero heca!

Blossom ma się bardzo dobrze i kocha swój nowy wybieg. Pająk bardzo szybko zabrał się do robienia jedwabnego gniazda w swoim nowym domu i wtedy nasz pracownik dokonał bardzo interesującego odkrycia. Podczas tego procesu zauważono, że Blossom miał haczyki godowe, co potwierdza, że jest w rzeczywistości mężczyzną! – dodała.

Bez względu na płeć, Blossom wydaje się świetnie bawić w swoim domu zastępczym i prawdopodobnie jest bardzo wdzięczny, że znów jest bezpieczny i zadbany. Na szczęście został znaleziony przez właściwych ludzi i miejmy nadzieję, że niedługo będzie miał najlepszą nową rodzinę już na zawsze.