×

Na spacerze znalazły psa wyrzuconego w worku. „Popłakałyśmy się, gdy spojrzałyśmy na jego łapy”

Emilia Lucchese spacerowała z koleżanką wzdłuż rzeki Terme Vigliatore na Sycylii. Nie spodziewała się, że ten spacer będzie się tak bardzo różnił od innych, a wszystko przez to, co spotkają na swojej drodze. Kiedy spokojnie szły aleją, nagłe usłyszały skomlenie dobiegające z kosza na śmieci. To, co zobaczyły, kiedy podeszły bliżej, rozbiło ich serca na miliony kawałków. Znalazły tam zabiedzonego, porzuconego psa.

Porzucony pies w worku na śmieci

Emilia Liucchese jak zwykle wybrała się ze swoją koleżanką na spacer wzdłuż rzeki Terme Vigliatore na Sycylii. Planowały miło spędzić czas i nieco rozerwać się na świeżym powietrzu. Kobiety nie sądziły, że tym razem ich spokojny spacer zostanie zakłócony przez przykre zdarzenie.

Kiedy szły aleją, nagle usłyszały skomlenie dobiegające z kosza na śmieci. Zaalarmowane tym dźwiękiem postanowiły sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że został tam porzucony pies w worku na śmieci. Zwierzę było ledwo żywe, a kobiety były tym przerażone! Nie mogły uwierzyć, że ktoś okazał się takim potworem, aby zrobić coś tak strasznego!

Facebook

Facebook

Pies został potraktowany jak śmieć, nie wiadomo, jak długo przebywał w koszu. Było jednak jasne, że potrzebuje natychmiastowej pomocy. Psiak miał zaniedbaną brązową sierść, która zaczęła szarzeć z zaniedbania, była też cała zmechacona, a jego łapki ktoś ciasno związał drutem. Najwyraźniej miało to na celu powstrzymanie go od ucieczki. To był naprawdę przerażający i okropny widok. Kiedy kobiety wyjęły psa z kosza, okazało się, że nie jest on w stanie unieść głowy. Był tak słaby i odwodniony.

 Był w szoku i bardzo chciało mu się pić, więc zakładam, że był tam już od jakiegoś czasu. Ocknął się dopiero po nalaniu mu do ust wody z butelki. – przyznała Emilia.

Kobiety musiały działać szybko, aby uratować psiaka. Dlatego wezwały na miejsce członków organizacji prozwierzęcej. Czekając na ich przybycie, sfilmowały akcję ratunkową psa. Szokujące nagranie opublikowały potem w sieci i szybko rozprzestrzeniło się we włoskich mediach. Chciały w ten sposób pomóc w odnalezieniu sprawcy krzywdy psa, a także pomóc mu później w adopcji.

Pies dostał nowe życie

Po udanej akcji ratunkowej porzucony pies trafił pod opiekę Lindy Li, wolontariuszki zajmującej się ratowaniem zwierząt. Psiak otrzymał imię Oliviero i natychmiast został przewieziony do kliniki weterynaryjnej. Stan pupila nie napawał optymizmem, jak się okazało podczas badań. Weterynarz zauważył, że tylne kończyny psa są sparaliżowane w wyniku nieznanego urazu, nie wspominając nawet o pasożytach znajdujących się na jego ciele.

Facebook

Facebook

Zjadały go żywcem. – wspomina ratowniczka zwierząt.

To był widok, który rozrywał serce i wzbudzał łzy. Pomimo iż wiele wycierpiał, psiak nie tracił optymizmu, wiedział, że czeka go coś dobrego, mimo wszystkich krzywd.

Facebook

Facebook

Szybko dochodził do siebie w klinice, dzięki czemu mógł niedługo potem dołączyć do kobiety, która postanowiła go zaadoptować. Psiak ma teraz nowy dom oraz towarzystwo swojego przybranego rodzeństwa Na szczęście ta historia ma swój pozytywny finał.

Facebook

Facebook

Może Cię zainteresować