×

Kierowca widzi mężczyznę i psa, idących środkiem drogi. Potwierdziły się jego najgorsze obawy

Widok, jaki zobaczył kierowca autobusu na swojej trasie, bardzo go zdziwił. Takie rzeczy nie zdarzają się w jego pracy codziennie. Kiedy jechał autobusem drogą blisko lasu, spostrzegł że samym środkiem pasa idzie mężczyzna z psem, który nie był na smyczy. Kierowca był w szoku nieodpowiedzialnością mężczyzny. Musiał reagować szybko, aby nikomu nie stałą się krzywda, więc zahamował. To, co stało się później, zaskakuje jeszcze bardziej

Reklama

Kierowca autobusu musiał reagować szybko

To miał być dzień jak co dzień dla Mike’a Thomasa, kierowcy autobusu. Mężczyzna jechał w kierunku centrum Portland, kiedy nagle na drodze zauważył coś, co mocno go zdziwiło. Zobaczył, że na środku nieoświetlonej ulicy idzie mężczyzna ubrany w spodnie od piżamy, który trzymał dużego labradora za kark. Ewidentnie pies nie był na smyczy. Thomas nie mógł się temu nadziwić. Kiedy mężczyzna z psem weszli na jezdnię w niedozwolonym miejscu, musiał nagle zahamować. Dobrze, że miał refleks, inaczej mogłoby to się źle skończyć.

Facebook

Facebook

Kiedy to zrobił, zaraz otworzył drzwi, by pozwolić mężczyźnie z psem wejść do autobusu. Kiedy obaj znaleźli się w środku, mężczyzna z psem zrobił coś dziwnego. Podszedł do jednej z pasażerek i zaproponował jej psa. Wtedy Thomas zaczął być jeszcze bardziej podejrzliwy. Zapytał mężczyznę, jak ma na imię zwierzak. I powtórzył to pytanie jeszcze kilka razy. Mężczyzna za każdym razem podawał inne imię. Tylko nie to, które zwierzę miało na obroży. Dla Thomasa było już wszystko jasne. Ten mężczyzna ukradł czworonoga!

Reklama

Pies był przestraszony

Kiedy dotarli do przystanku końcowego, Thomas postanowił coś zrobić. Dlatego zaproponował, że weźmie psa i zaprowadzi go do jego prawowitych opiekunów. To, co zrobił mężczyzna, było zaskakujące, ponieważ bez oporu oddał psa i sobie poszedł. Nie wiadomo, jak trafił w jego ręce. Najważniejsze było to, że psiakowi nic się nie stało. Po wszystkim Thomas przekazał psa policji. Cooper, bo tak ma na imię według obroży, miał być pod opieką syna swoich właścicieli, którzy wyjechali. W końcu, około północy chłopak odebrał zwierzę z posterunku. Rodzina przestraszonego psa była ogromnie wdzięczna za czujność kierowcy i w imieniu pupila wysłała mu wiadomość:

Dziękuję za sprowadzenie mnie z powrotem do mojej rodziny.

Dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie. Poniżej nagranie z kamery autobusu:

Reklama

Reklama

Może Cię zainteresować