Mężczyzna, który miał stosunek z psem, uniknął kary grzywny! Gdzie sprawiedliwość?
Mężczyzna, który przetrzymywał pitbulla jako swoją „seksualną niewolnicę”, jak się okazało, uniknął kary grzywny! Ludzie oczywiście nie pozostawili sprawy bez echa. Postanowili napisać petycję, domagając się, aby zoofil został zamknięty.
Mieszkańcy miasta Salavat w Rosji natychmiast wezwali Policję, gdy tylko zobaczyli, jak mężczyzna gwałci psa… w parku! Może ciężko w to uwierzyć, ale policja nie chciała interweniować. Według nich, całą sprawą powinna się zająć grupa obrońców praw zwierząt. Tak też się stało – uratowali psa i nie czekając ani chwili dłużej, zawieźli go wprost do weterynarza.
Po doznaniu poważnych obrażeń wewnętrznych, pies musiał przejść aż trzy operacje.
Weterynarz dzielnie walczył o zdrowie psa przez prawie trzy godziny, mimo tego, że zespół lekarzy początkowo uważał, iż lepiej będzie uśpić psa.
Pitbull na szczęście ma się już dobrze. Mieszka wraz z Eleną Zhdanovą, pracownikiem obrońców praw zwierząt, która powiedziała:
„Pies czuje się już znacznie lepiej. Odzyskał apetyt i wreszcie doszedł do siebie.”
Policja zatrzymała poprzedniego właściciela. Jak się okazało, winny całego zajściu nie zostanie oskarżony, a jedynie ukarany grzywną wysokości £ 30 za obrazę moralności publicznej. Według grupy obrońców praw zwierząt to zdecydowanie za mała kara! Napisali już petycję i zebrali 9000 podpisów.