×

Zobaczyli, że na środku morza pływa pies. Nie mogli uwierzyć własnym oczom!

RYCC Savoia jest włoskim klubem sportowy. Jego członkowie mogą korzystać z żaglówek i pływać po Zatoce Neapolitańskiej.

Pewnego dnia, gdy członkowie załogi udali się w rejs, przeżyli niemały szok! Na otwartym morzu, około mili od brzegu, ujrzeli pływającego i wycieńczonego psa, który dzielnie starał się utrzymać na powierzchni wody. Szczeniak widząc załogę natychmiast zaczął płynąć w ich kierunku. Jego spojrzenie wręcz błagało o pomoc! Po tym zdarzeniu z pewnością przez długi czas już nie wejdzie do wody. Jak tylko znalazł się w pobliżu łodzi, jeden z mężczyzn pochylił się i chwycił psa ratując go z opresji.

Kiedy psiak znalazł się już na pokładzie, jego wybawiciele postanowili natychmiast ogrzać zmarznięte i przerażone zwierzę cały czas je zabawiając. Żeglarze nie mieli zielonego pojęcia, jak to możliwe, że zwierzę wypłynęło tak daleko i do kogo należy.

Na cześć szczeniaka łódź została nazwana łodzią ratunkową, a zwierzak oczywiście został bezpiecznie przetransportowany na ląd.

pies-na-srodku-morza-2

Okazało się, że pies ma na imię Noodle i należy do niejakiego Mario Di Meglio. Dlaczego pies znalazł się tak daleko od brzegu?

Jak powiedział sam właściciel, Noodle wymknęła się ze smyczy i spadła za burtę podczas podróży promem. Zostało to natychmiast zgłoszone załodze, nikt jednak nie zatrzymał statku twierdząc, że pies jest już prawdopodobnie martwy. Całe szczęście, że pływała tam załoga włoskiego klubu sportowego i to dzięki nim Noodle cała i zdrowa wróciła do Mario.

pies-na-srodku-morza-3

Załoga promu przeprosiła właściciela za całe zajście. Zostało również wszczęte śledztwo w sprawie incydentu.

Pies był w wodzie przez około 30 minut – wyobrażasz sobie w jakim musiał być stanie? Gdyby nie żeglarze, szczeniak bez wątpienia zginąłby w ogromnym morzu…

 

Może Cię zainteresować