×

Szczeniak doczłapał się do bazy marynarki wojennej. Miał tylko nadzieję, że go nie skrzywdzą

Niektóre psy mają w życiu sporo szczęścia i tak właśnie stało się w przypadku szczeniaka o imieniu Griffon. 6-miesięczny maluch błąkał się po ulicach tak długo, że już prawie się poddał. W końcu dotarł jednak w ramiona człowieka, który uratował go w najbardziej nieprawdopodobnym miejscu — w zamorskiej bazie marynarki wojennej.

Reklama

Uratowany w nieprawdopodobnym miejscu

Kiedy malutki szczeniak ostrożnie podszedł do bramy zagranicznej bazy, miał nadzieję, że ludzie, których tam znalazł, nie zrobią mu krzywdy.

Dowódca Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych zobaczył małego psa i natychmiast zorientował się, że samotnie nie przetrwa długo w tak niebezpiecznym środowisku. Gdy wziął szczeniaka w ramiona, przypomniało mu się motto jego jednostki: „Ci, którzy przybywają tu żywi, odchodzą żywi”. Wiedział, że powiedzenie to musi także dotyczyć tej małej duszyczki. – napisała na Facebooku organizacja charytatywna Paws of War.

Nie minęło dużo czasu, zanim wszyscy w bazie usłyszeli o Griffonie i chcieli się z nim spotkać!

Wiadomość o psiaku w bazie bardzo szybko się rozeszła, a wkrótce wszyscy chcieli poznać nowego członka zespołu. Mały piesek stał się tam gwiazdą – zdobywając serca wszystkich, dzięki swojej uroczej buźce i zabawnym wybrykom.

Reklama

Kiedy Komandor wkroczył, by zaopiekować się Griffonem, nawiązał bardzo silną więź ze szczeniakiem. Piesek wszędzie za nim podąża. Mały piesek stał się rodziną. Szczenię jest jasnym punktem dla każdego, kogo spotka. – pisze Paws of War.

Dowódca-bohater, który pozostanie anonimowy, postanowił adoptować Griffona i zabrać go ze sobą do domu, gdy wróci do Stanów Zjednoczonych. I chociaż w tej historii wciąż jest niewiele szczegółów, którymi można by się podzielić, to rzecznik Paws of War, Gary Baumann, przyznał, że dowódca i Griffon wkrótce znów będą razem!

Griffon to super szczeniak. Kocha wszystkich ludzi i każdego psa, którego spotka. Uwielbia jeść i naprawdę świetnie sobie radzi. Mamy nadzieję, że on i dowódca wkrótce znów spotkają się ponownie. Ten wojskowy pochodzi z Maryland. Ma żonę i dzieci, które z radością powitają pieska w nowym domu. – dodał Gary Baumann.

 

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować