×

Głodny i zrezygnowany śpi na krawężniku. „Całkowicie się poddał”

Organizacja Stray Rescue of St. Louis na co dzień zajmuje się ratowaniem bezpańskich i zaniedbanych psów. To trudna praca, która nierzadko wzbudza bardzo wiele emocji. W końcu nie da się przejść obojętnie wobec krzywdy zwierząt. Tym bardziej nie moli zignorować cierpienia psa, o którym dowiedzieli się dzięki zgłoszeniu. Zwierzak leżał samotne na krawężniku ulicy i wymagał pomocy. Czasu było niewiele.

Pies leżał na ulicy

Donna Lochmann pracuje jako szefowa organizacji Stray Rescue of St. Louis. Jej chlebem powszednim jest pomoc zaniedbanym i porzuconym psom. Nie jest w stanie zliczyć, ilu niewinnym istotom ona i jej współpracownicy pomogli.

Tym razem dostali kolejne wezwanie do psa leżącego na ulicy. Do oceny jego stanu potrzebne było zdjęcie, które wysłała osoba zgłaszająca.

To pozwoliło ocenić, co będzie potrzebne do akcji ratunkowej. Czasu było niewiele, dlatego po otrzymaniu zgłoszenia, Donna od razu wyruszyła na miejsce. Na początku nie mogła znaleźć psa, ale kiedy weszła w alejkę, zauważyła, że faktycznie zwierzak leży w wodzie wypływającej z rynsztoka. Z pewnością chciał się w ten sposób ochłodzić, ponieważ było dość gorąco. Na szczęście jej obecność go nie spłoszyła. Podniósł jedynie zaciekawiony głowę i spojrzał w jej kierunku.

Poczuł się komfortowo

Kiedy się do niego zbliżyła, zauważyła, że pies naprawdę potrzebuje pomocy. Ne miał siły i wyglądał bezradnie. Ten widok zasmucił Donnę, wiedziała, że nie może zostawić go w takich warunkach. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Pies bez żadnych oporów dał się złapać i zaprowadzić do samochodu. Być może czuł, że nie ma wobec niego złych zamiarów. W aucie poczuł się rozluźniony i spokojny. Położył się na kocach z tyłu pojazdu. Widać było, że jest mu tam wygodnie, a szczególnie, że miał też chłodne powietrze lecące z klimatyzacji.

W schronisku psiak otrzymał pomoc medyczną i przestał być bezimienny – otrzymał imię Curby. Kiedy poczuł się lepiej, trafił do rodziny zastępczej, w której jest kochany przez parę swoich opiekunów oraz otoczony innymi zwierzakami.

Opiekunowie szybko odkryli, że Curby kocha się przytulać i jest naprawdę cudownym psiakiem! Cieszymy się, że udało mu się wyjść z tragicznych warunków i rozpocząć nowe życie z kochającymi go ludźmi. Zaczął nawet przybierać na wadze i rozkwitać, miło się patrzy na jego szczęście.

Wideo z akcji ratunkowej Curby’ego zobaczysz tutaj:

Może Cię zainteresować