Był żywą przynętą dla psów. Fioletowe futro to najmniejsza ze szkód, którą mu wyrządzono
Na schodach tuż przed wejściem do schroniska dla zwierząt pracownicy znaleźli maleńkiego, wycieńczonego kotka. Ledwo oddychał. Potrzebował natychmiastowej pomocy. Był młody a na jego ciele, poza fioletową farbą znajdowały się rany.
Stan maleństwa wskazywał na to, że ktoś go pobił…
Miał około 2 miesięcy. Kiedy wniesiono go do schroniska i dokładnie obejrzano, stało się jasne, że ciało malucha pokrywają liczne blizny i ślady po ugryzieniach
Schronisko w San Jose, w którym znaleziono młodego kota, postanowiło, że nie poddadzą go eutanazji. Pracownicy zwrócili się natomiast do Fundacji Nine Lives
Weterynarz, Monica Rudiger, która się nim zajęła, wiedziała, że Smerfa wykorzystywano jako przynętę w szkoleniu psów do walk
Już od pierwszych dni, życie Smerfa było pełne strachu i bólu. Teraz się to zmieni
Fundacja Nine Lives była zdeterminowana, aby uratować kotka. Wierzono ze wszystkich sił, że nie podda się i da radę. Smerf wykazywał dużą wolę walki o życie.
Liczę, że ostatecznie udało się znaleźć osoby odpowiedzialne za stan Smerfa. Nikomu takie czyny nie powinny ujść płazem. Każdy z nas ponosi odpowiedzialność za to, co robi. Tymczasem uratowany Smerf w końcu ma okazję poznać, co to znaczy życie w bezpiecznym domu, otoczony miłością.