×

Bezpańska suczka, która była samą skóra i kośćmi, przechodzi niesamowitą przemianę

Kiedy Emily przybyła do Danaher Animal Home RSPCA, wszyscy byli zszokowani jej stanem. Znaleziono ją na ulicy i była tak chuda, że było widać jej wszystkie kości. Stało się jasne, że potrzebowała mnóstwo opieki, miłości oraz troski, aby dojść do siebie.

Sama skóra i kości

To była sama skóra i kości. Wprowadziliśmy jej specjalną dietę, która polegała na karmieniu jej często, ale w małych porcjach. Chcieliśmy powoli budować jej wagę oraz siłę. – przyznaje Louisa Duranti, zastępca kierownika RSPCA Danaher Animal Home.

Z ulicy do kochającego domu

Z pomocą swoich wszystkich nowych przyjaciół Emily przytyła około 4,5 kg w ciągu zaledwie kilku tygodni! Chociaż po tym wszystkim, przez co przeszła, była zestresowana, to powoli zaczęła też wychodzić ze swojej skorupy. W końcu suczka odzyskała pełnię zdrowia i sił, a wtedy na jej drodze pojawiła się cudowna rodzina, która ją adoptowała. Psinka w końcu trafiła do prawdziwego, kochającego domu.

Gdy zobaczyliśmy zdjęcia Emily oraz poznaliśmy jej historię, złamały nam się serca. Postanowiliśmy złożyć wniosek adopcyjny, aby spróbować jej pomóc. – powiedział Mark Colbear, nowy tata Emily.

Niesamowita przemiana

Emily zadomowiła się już w swoim nowym domu i chociaż czasami nadal jest zestresowana, to przemiana, jakiej dokonała od chwili, w której trafiła do schroniska, jest absolutnie niesamowita. Teraz wygląda jak zupełnie inny pies, a wszyscy, którzy byli zaangażowani w jej podróż do szczęścia, są zachwyceni, widząc, jak wspaniale się rozwija.

Emily radzi sobie naprawdę dobrze. Teraz może już jeść pełne posiłki i chociaż wciąż miewa chwile niepokoju, zwłaszcza w nocy, to przytulanie zawsze jej pomaga. Możemy sobie tylko wyobrazić, przez co wcześniej przeszła. Ona z każdym dniem coraz bardziej wychodzi ze swojej skorupy. Chętnie bawi się w ogrodzie i wydaje z siebie coraz więcej wesołych dźwięków. – opowiada Mark Colbear.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ją mamy”

Kiedy Emily trafiła do schroniska, trudno było sobie ją wyobrazić jako zdrowego i beztroskiego psa. Teraz radzi sobie tak dobrze, że zaczęła nawet psocić! Na szczęście jej nowa rodzina nie ma nic przeciwko temu — jej rodzice są po prostu bardzo szczęśliwi, widząc, jak buduje się jej pewność siebie.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ją mamy i cieszymy się, że to właśnie my mogliśmy zapewnić jej kochający dom na zawsze, po tym wszystkim, przez co przeszła. – dodał Mark Colbea.

 

 

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować