×

Ukraińska rodzina uchodźców traci ukochanego psa 6 dni po przyjeździe do Wielkiej Brytanii

Ukraińska rodzina, która uciekła przed wojną w swojej ojczyźnie, która wybuchła w ich kraju, doznała jeszcze większego bólu serca po tym, jak ich ukochany piesek został skradziony zaledwie sześć dni po przybyciu do Wielkiej Brytanii.

Uciekli z Ukrainy wraz z ukochanym psem

Małżonkowie, Lina i Oleksij Litwinowa (oboje w wieku 40 lat), ich dzieci: Ivan (17 lat) i Kira (dziewięć miesięcy) oraz mama Liny – Larysa (66 lat), przez 3 dni przejechali ponad 3200 km w dziesięciu krajach, aby uciec przed rosyjską agresją. Rodzina podróżowała wraz z 8-letnią suczką rasy Yorkshire Terrier o imieniu Ellie, którą mieli od szczeniaka.

Suczkę skradziono zaledwie 6 dni po dotarciu do Wielkiej Brytanii

Zaledwie 6 dni po dotarciu do Wielkiej Brytanii, suczka rodziny została skradziona. Kamera z wideodomofonu zarejestrowała moment, w którym czerwone BMW zatrzymało się na środku drogi przed domem uchodźców, a następnie widać wybiegającą Ellie.

Lina twierdzi, że dwie osoby z BMW powiedziały przechodniom, że są właścicielami suczki, a następnie zabrały ją i odjechały.

Jesteśmy załamani. Ja i moja mama nie możemy przestać płakać. Takie rzeczy po prostu nie zdarzają się w naszym rodzinnym mieście, Charkowie. Ale dojeżdżamy do Anglii i w ciągu kilku dni Ellie zostaje porwana. Nie wiem, dlaczego ktoś ją ukradł. Nie chcemy nikogo karać. Pragniemy tylko odzyskać naszą Ellie. – mówi Lina Litwinowa.

Sprawa jest w toku

Rzecznik policji powiedział, że nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań w tej sprawie, ale dochodzenie jest w toku. Wszyscy mamy nadzieję, że Ellie jak najszybciej się znajdzie i wróci tam, gdzie jej miejsce, czyli do kochającej rodziny!

7 sierpnia 2022r. około godziny 13:40 policja otrzymała zawiadomienie o kradzieży psa z Ellison Road, SW16. Pies został skradziony około godziny 10:30 rano. – przyznał rzecznik policji.

To nie pierwsza taka sytuacja

W czerwcu pisaliśmy o podobnej sytuacji. Wtedy to piesek o imieniu Buddy przeszedł wstrząsającą próbę. Czworonóg czekał przed sklepem spożywczym w Niemczech, w którym jego właścicielka robiła zakupy. Nagle przybył jednak nieznajomy, który porwał futrzaka i zabrał go w nieznane miejsce. Właścicielka psa, która chwilę później wyszła ze sklepu, była zdruzgotana, gdy dowiedziała się, że ktoś zabrał jej ukochanego zwierzaka. Ale wtedy pojawił się pewien bardzo zdeterminowany policjant, który postanowił zająć się tą sprawą.

Wkrótce na miejscu zdarzenia pojawił się funkcjonariusz Policji w Greifswald, aby sporządzić raport o incydencie. Tam odkrył, że właścicielka psa mówił tylko po ukraińsku. Korzystając z internetowego tłumacza, oficer dowiedział się, że kobieta niedawno uciekła do Niemiec z rozdartej wojną Ukrainy wraz z dwójką dzieci oraz Buddym. Piesek przeżył tę trudną podróż, ale teraz znalazł się w nowym niebezpieczeństwie.

Policjant był tak poruszony tą historią, że postanowił zrobić wszystko, aby upewnić się, że mały Buddy bezpiecznie dotrze do swojego domu.

Nasz funkcjonariusz przesłuchał wielu świadków na miejscu i szukał wszelkich poszlak, które doprowadziłyby go do porywacza psa. Na początku poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem, ale wkrótce nastąpił punkt zwrotny. – informuje Policja w Greifswald.

W swoim wolnym czasie, za swoje własne pieniądze, funkcjonariusz wydrukował plakaty informujące o zaginięciu psa, które rozwiesił w mieście. Kiedy jednak wybrał się do lokalnego schroniska dla zwierząt, aby również dać im plakat, sprawa została ostatecznie rozwiązana. Tamtejszy pracownik rozpoznał Buddy’ego jako porzuconego psa, którego zabrali kilka dni wcześniej. Wiadomość, że został porwany, była prawdziwym szokiem.

Pracownicy schroniska dla zwierząt sami nie mogli uwierzyć w tę historię i natychmiast przekazali Buddy’ego policji. – napisała Policja w Greifswald.

Buddy został bezpiecznie odnaleziony. A dzięki ogromnemu zaangażowaniu policjanta wkrótce wrócił do swojego domu!

Pięć dni po tym, jak został porwany, zmartwiona właścicielka Buddy’ego w końcu otrzymała wiadomość, na którą tak bardzo liczyła. W końcu nadszedł ten piękny dzień, w którym ponownie spotkała swojego ukochanego zwierzaka.

Była niezwykle szczęśliwa na widok swojego psiaka. Było to widać nawet bez słów. – dodał wydział policji.

 

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować