Istnieją przynajmniej 4 powody, dla których psy liżą swoich ludzi po twarzy
Wszyscy wiemy, że psy mają swój język ciała, za pomocą którego się z nami komunikują. Jest on dosyć czytelny, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, co oznaczają poszczególne zachowania pupila. Tym razem skupimy się na lizaniu po twarzy. Okazuje się, że przynajmniej 4 powody, dla których czworonogi oblizują swoich ludzi po twarzy! Czy aby na pewno chodzi o miłość?
Psi język
Psi język znacznie różni się od ludzkiego, ale to nie znaczy, że nie można go zrozumieć. Czworonogi każdego dnia się z nami komunikują – wysyłają różne sygnały, których należy się nauczyć. Jedną z prób komunikacji jest lizanie po twarzy . Okazuje się, że istnieją przynajmniej cztery powody, dla których psy liżą swoich ludzi po twarzy!
Zobacz także: Psi język – jak zrozumieć swojego psa?
Dlaczego pies liże po twarzy:
Pierwszy – instynkt: kiedy pies jest mały, ale już nie ssie mleka matki, zdarza się, że matka zjada posiłek, po czym go zwraca, żeby jej dzieci się najadły. Jakkolwiek dla nas jest to dość specyficzne, dla zwierząt jest to zupełnie normalne. Dlatego szczeniaki liżą matkę po pysku, a jeśli nie ma jej już przy maluchu, to dlaczego nie polizać człowieka?
Drugim powodem lizania jest oczywiście okazywanie uczuć. Psy liżą się nawzajem po pyskach i liżą sobie oczy, żeby pokazać swoją miłość. Często widzimy jak pies liże drugiego po pysku, a ten lizany zazwyczaj nie reaguje na to agresywnie. Prawdopodobnie nie odrzuca tych zachowań, bo wie, ze mają one wyrażać miłość i przywiązanie.
Trzecim powodem, dla którego psy liżą nas po twarzy, jest chęć zwrócenia na siebie uwagi! Większość psów uwielbia być w centrum zainteresowania. Kiedy uwaga nie skupia się na nich, czują się pozostawione same sobie i odsunięte od zabawy. Próbują więc zwrócić na siebie uwagę wiedząc, że lizanie twarzy jest czynnością wywołująca pozytywną reakcję.
Czwartym i ostatnim powodem lizania u psów, jest chęć dystansu. Jest to zachowanie wyuczone – psy nauczyły się, że lizanie po twarzy wywołuje reakcję odsunięcia się. To właśnie dlatego czasami próbują oblizać weterynarza po twarzy. Zazwyczaj nie jest to miłość tylko prośba o zwiększenie dystansu!