×

Był pewien, że ratuje bobra z rzeki. Zamurowało go, gdy wyłowił zwierzę z wody

Spacery to świetny sposób na aktywność i dotlenienie. Dla pewnego mężczyzny z Oklahomy skończył się on nie lada przygodą. Jim musiał walczyć z ogromnym niebezpieczeństwem, by uratować niewinne zwierzę.  Na szczęście mu się to udało. Tego dnia został bohaterem.

Takiego spaceru Jim się nie spodziewał

Jim Passmore to miłośnik natury i zwierząt. Sam posiada dwa psy i uwielbia wybierać się z nimi na długie spacery wzdłuż rzeki nieopodal swojego domu. Pewnego dnia wybrał się jak zawsze na spacer. Nie sądził, że ta krótka wyprawa będzie dla niego niezapomniana.

Kiedy szedł blisko strumyka, nagle zauważył coś dziwnego unoszącego się na wodzie. Początkowo uznał, że to pewnie kłoda, jednak coś mówiło mu, aby przyjrzał się temu bliżej. Tak też i zrobił. Jego odkrycie było szokujące. Okazało się, że dziwne znalezisko na wodzie ma na sobie sierść i jest zwierzęciem. Początkowo myślał, że to nieżywy bóbr. Podejrzewał, że być może zabił go jakiś drapieżnik. Jednak zdziwił, się, że drapieżca pozostawił swój „łup”, zamiast go zjeść. To dało mu do myślenia. W chwili, kiedy podszedł bardzo blisko krawędzi strumienia, by jeszcze lepiej przyjrzeć się zwierzęciu, zauważył, że wciąż jest żywe i walczy o życie. Zwierzak utknął w wodnym mule.

Psy Jima zaczęły głośno ujadać, zestresowane całą sytuacją. Wiedział, że coś wyczuły. Miał rację. Kiedy rozejrzał się po okolicy, zobaczył nieopodal otwarty i pełny śmieci transporter dla psów. Wystawał z niego też zabrudzony kocyk. Wtedy Jim zrozumiał, że zwierzęciem, które znalazł tak naprawdę jest pies, a nie bóbr. Przeraził się, kiedy zobaczył zerwany łańcuch, przyczepiony do klatki. Transporter był też mocno pogryziony i podrapany, z boku wygryziona była nawet duża dziura. Jim, nie miał złudzeń, że zwierzak próbował uciec, pozostawiony na pewną śmierć. Prawdopodobnie w popłochu, kiedy uciekł z transportera wpadł w błoto, w którym ugrzązł.

Czy to nie był jednak bóbr?

Jim widział bobry blisko miejsca zdarzenia. Na początku zastanawiał się, czy to właśnie nie jeden z nich utknął w błocie. Jednak po tym, co zobaczył, intuicja podpowiadała mu co innego. Wrócił do zwierzęcia, które nadal próbowało wydostać się z gęstego bagna. Jim zastanawiał się, jak może pomóc zwierzęciu. Wiedział, że nie może po prostu go chwycić, bo mógł go w amoku zaatakować. Nieważne, czy było to dzikie zwierzę czy pies. Zagrożenie było takie samo. Mógł też zarazić się wścieklizną. Jim musiał obmyślić jakiś plan ratunku. Wiedział, że sam tego nie zrobi. Dlatego postanowił poszukać pomocy. Zatrzymał kilku ludzi w pobliżu i poprosił ich o pomoc. Gdy otoczyli zwierzę, próbując pomóc mu wydostać się z błota, tajemnicze stworzenie wpadło w panikę, dziko kłapiąc. W efekcie jeden z mężczyzn został ugryziony przez przestraszonego psa, przez musiał udać się do szpitala. Cała akcja ratunkowa zwierzaka została nagrana.

Mimo tego mężczyźni nie dali za wygraną. Liczyła się każda sekunda, aby uratować biedne zwierzę. Musieli jednak obrać nieco inną taktykę ratunku, aby nikomu nic się nie stało.

Udało się uratować niewinne zwierzę

Jim wpadł na pewien pomysł, aby zakryć łeb psa koszulką, w taki sposób, aby nie zdołał on nikogo ugryźć. Wydobycie psa z głębokiego błota było nie lada wyzwaniem. Początkowo próbowali kopać wokół nóg, aby uwolnić zwierzę, ale okazało się to bezowocne. Grunt był zbyt miękki i błotnisty, aby mogli uzyskać jakąkolwiek przyczepność. Ratownicy musieli znaleźć nowy sposób na uratowanie cierpiącego zwierzęcia. Bez dźwigu musieli ukształtować bloczek, aby wyciągnąć zwierzę z błota.

W końcu po wielu próbach udało im się wydostać na ląd zmęczone i brudne zwierzę. Psiak był zdrowy, jednak cały trząsł się ze stresu. Nie spodziewał się, że ktoś go uratuje. Jim i mężczyźni, którzy mu pomagali, stali się bohaterami.

Okazało się jednak później, że pies wymaga pomocy medycznej. Został przetransportowany do kliniki, w której otrzymał pomoc. Trafił do Oklahoma Alliance for Animals, gdzie przeszedł gruntowne leczenie. Dziś ma kochający dom i jest przeszczęśliwym psem!

Może Cię zainteresować