Warczała i podejrzliwie się zachowywała. Kiedy pobiegła do ogrodu, wszystko stało się jasne
Kailey była niechcianym psem. Trzyletniego kundelka nikt nie chciał zabrać ze sobą do domu. Wszyscy go omijali i nawet nie reagowali. Biedny piesek od ponad roku czekał na pomocną dłoń…
Schronisko w stanie Georgia w Stanach Zjednoczonych było jego domem, ale liczył, że znajdzie się ktoś, kto go po prostu pokocha.
Jacquelin Berlin, która opiekuje się zwierzętami w schronisku, mówi:
Problemem Kailey jest to, źe coś złego działo się w jej przeszłości i przez to nie jest ufna. Ludzie, którzy jej nie znają myślą, że jest agresywna i dlatego nie chcą jej adoptować…
W swoim desperackim poszukiwaniu nowego domu dla Kailey Jacquelin opublikowała wzruszający post na Facebooku w nadziei, że ktoś się zlituje i da psu szansę.
Wirtualna prośba o pomoc najwidoczniej poskutkowała, bo bardzo szybko odezwała się Suzy Chandler, która od razu wiedziała, że chce adoptować Kailey. Czuła, że to odpowiednia chwila na to, aby dać szczęście pieskowi.
Pierwsze miesiące nie były łatwe dla Suzy, aby dogadać się z psem, ale nie traciła nadziei, że w końcu uda im się znaleźć wspólny język.
Jednak pewnego dnia Kailey zachowuje się tak dziwnie, że kobieta jest przekonana, że tym zachowaniem chce zwrócić na coś uwagę. To było 30 grudnia 2016 roku. Kailey bardzo głośno szczekała i nie przestawała.
Nagle spojrzała na nas i warknęła tak, jakby chciała nam coś przekazać. Nie miałam pojęcia o co chodzi i zastanawiałam się na czym polega problem.
Kailey nie przestawała i zaczęła się wycofywać, cały czas sprawdzając, czy jej pani idzie za nią. Gdy dotarły do ogrodu, pies szczekał i pobiegł w konkretne miejsce. Wtedy Suzy zrozumiała, co pies chciał jej powiedzieć.
Poczuła nagle wyczuwalny zapach i wiedziała, że z jakiegoś miejsca uwalnia się gaz. Suzy natychmiast wezwała straż pożarną, która odkryła, że w sąsiednim domu znajduje się przeciek w przewodzie gazowym. Kailey zwróciła uwagę na problem w ostatniej chwili. Mogło dojść do tragedii! Suczka stała się bohaterką i w końcu została przez wszystkich doceniona.
Suzy jest niezwykle dumna z Kailey i szczerze namawia do adopcji psów ze schroniska. Owszem, te zwierzęta mogą mieć pewne problemy, ale miłością uda się pokonać wszystkie bariery.