Chwilę przed powodzią kot ukrył się pod domem. Gdy wody zaczęły napływać, futrzak był w pułapce
W zeszłym tygodniu ulewne deszcze spowodowały ogromne powodzie w południowym Teksasie. Niezliczona ilość domów została zalana. Wiele rodzin musiało zostać przesiedlone. Jednymi z wielu dotkniętych żywiołem byli Vannah Vercetti oraz jej mąż. Część szkód w ich domu została jednak spowodowana przez nich samych, ale małżeństwo miało do tego swój powód.
Małżeństwo mieszka w regionie, który został dotknięty powodzią
Kiedy w ubiegłą środę wody zaczęły gromadzić się wokół ich posesji, rodzina rzuciła się, by zabezpieczyć swoje koty. Jednak jedna z futrzaków, Blanca, sama znalazła sobie miejsce do schronienia. Myślała, że będzie odpowiednie. Kotka była jednak w błędzie.
„Blanca postanowiła ukryć się przed powodzią, chowając się pod domem. Zaczęliśmy słyszeć miauczenie dochodzące spod podłogi w naszej sypialni.” – powiedziała Vannah Vercetti.
Wody zaczęły napływać, a Blanca była uwięziona
„Wyszłam na zewnątrz, próbując wyciągnąć Blancę, jednak nie udało mi się. Myślałam już, że ona utonie, a ja stracę ją raz na zawsze. Wróciłam do domu i zaczęłam płakać. Czułam się okropnie. Cały czas słyszałam krzyki mojej kotki, które były po prostu nie do zniesienia.” – przyznała Vercetti.
Właśnie wtedy mąż Vannah wpadł na pewien pomysł
Mężczyzna opracował plan uratowania kotki. Za pomocą młotka zaczął gorączkowo przebijać podłogę w pobliżu miejsca, z którego wydobywały się krzyki futrzaka.
Blanca została uratowana w ostatniej chwili. Poniżej zobaczysz wideo z tej niezwykłej chwili
https://www.facebook.com/vannah.vercetti/videos/840121716199107/
Blanca była cała mokra, ale oprócz tego nie doznała żadnego uszczerbku. Została uratowana w samą porę
Blanca kiedyś była bezpańska
Niegdyś zabłąkana kotka została adoptowana przez Vannah i jej męża. Futrzak nigdy nie był wobec pary zbytnio uczuciowy. Wszystko zmieniło się w chwili, kiedy małżonkowie uratowali kotkę przed śmiercią.
„Miałam wrażenie, że odkąd pojawiła się w naszym domu, zawsze traktowała nas bardzo obojętnie. Czasami tak, jakby wcale nas nie było. Staraliśmy się to zmienić, ale ona nie chciała się na nas otworzyć. Od czasu tej sytuacji wszystko się zmieniło. Blanca cały czas za mną chodzi i cały czas chce być blisko. Często miauczy i chce się tulić. Ona wie, że ją uratowaliśmy oraz, że bardzo ją kochamy. Bardzo się z tego cieszę.” – dodała Vannah.
Na szczęście od tego czasu wody powodziowe ustąpiły
„Cała ta sytuacja była warta zachodu. Dziura w podłodze jest znacznie lepsza niż dziura w moim sercu. Tę szkodę można było bardzo łatwo naprawić. Bardzo kocham moje koty i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jestem taka szczęśliwa, że Blanca jest bezpieczna oraz, że w końcu odwzajemnia moje uczucia!”