Dramat psiego dziecka pod Krakowem. Nikt nie ma pojęcia, jak udało mu się przeżyć
Członkowie Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali wezwanie do jednej z miejscowości pod Krakowem. Na jednej z posesji w szokujących warunkach przetrzymywany był pies typu bull. Całe dnie spędzał w kojcu na dworze, pił brudną i zieloną wodę, a sam czworonóg był wychudzony i zaniedbany. Na uszach miał krew, a pazury były tak przerośnięte, że wykręcały się na boki. Właściciele zgodzili się oddać psiaka, który trafił już do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, w którym przebywa na utrzymaniu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Smutne w życie w kojcu
Okazało się, że psiak typu bull całe swoje dnie spędzał w kojcu i nie był z niego wypuszczany. Kojec wyglądał natomiast, jakby nigdy go nie sprzątano – znajdowało się w nim pełno odchodów. Coś, co miało być budą, również pozostawiało wiele do życzenia. Woda pieska była zielona. Takie warunki były dla tego biedactwa smutną codziennością.
Wychudzony i zaniedbany
Smutny piesek był wyraźnie wychudzony i zaniedbany. Na uszach miał krew, a jego pazury były tak przerośnięte, że wywijały się na boki.
Nie mamy pojęcia, jak udało mu się przetrwać w takich warunkach tegoroczną, ciężką zimę – pisze na swojej stronie Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Bezbronne psie dziecko
Po krótkiej rozmowie z właścicielami, okazało się, że czworonóg ma około 1,5 roku, co świadczy o tym, że to wciąż psie dziecko – zupełnie bezbronne.
Według oświadczenia matki właściciela, jego nadmierne wychudzenie nastąpiło zaledwie w przeciągu ostatnich trzech tygodni… Syn podobno planował wybrać się z psem do weterynarza, ale jakoś do tej pory nie było okazji. Ale, jak stwierdziła pani, oczywiście bardzo pieska kochają – informuje Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Nadzieja na lesze jutro
Członkowie KTOZ poprosili właścicieli, aby dobrowolnie oddali psiaka pod ich opiekę. Po początkowym oporze w końcu się zgodzili mając jedynie jeden warunek – nie chcą zostać obciążeni jakimikolwiek kosztami związanymi z czworonogiem. I tym właśnie sposobem zwierzak, któremu nadano imię Bandit, trafił do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, w którym pozostanie na utrzymaniu KTOZ.
Miłość do ostatnich dni
Gdy tylko Bandit będzie gotowy, rozpocznie poszukiwania rodziny, która do końca jego dni otoczy go ciepłem i miłością. Tego właśnie mu życzymy – powodzenia piesku!