×

Rannego psa żywcem zżerały robaki. Utknął w odległym miejscu, bez możliwości ucieczki

Sytuacja psa o imieniu Alex była tragiczna. Rannego psa żywcem zżerały robaki, a do tego utknął w niewidocznym miejscu, z którego sam nie był w stanie się wydostać. Potrzebował cudu, aby przeżyć.

Reklama

Utknął w odległym miejscu, bez możliwości ucieczki

Wyczerpany Alex był już gotów się poddać. Był poważnie wychudzony, odwodniony i miał rany na ciele, które żywcem zżerały robaki. On po prostu umierał. Najgorsze było to, że utknął w odległym miejscu na poboczu drogi, bez możliwości ucieczki o własnych siłach. Utknął z obrożą na szyi, przypięty do uprzęży. Co gorsza, psiaka nie było widać z drogi, przez co szanse na jego uratowanie były bardzo znikome. Na szczęście, nad Alexem najwyraźniej czuwał Anioł Stróż, ponieważ psiak cudem otrzymał drugą szansę od życia.

Wkrótce stał się cud

To cud, ale wkrótce mężczyzna o imieniu Alex (tak, to właśnie od niego piesek otrzymał swoje imię) zauważył uwięzionego pieska, podczas gdy sprzątał teren. Widząc czworonoga w tragicznym stanie, od razu zadzwonił do lokalnej fundacji Feed Friends Foundation i poprosił ich o pomoc.

Reklama

Członkowie fundacji od razu zgodzili się przyjąć pieska do siebie. Znaleźli w Alle Hadoc wspaniałego opiekuna, który miał zająć się Alexem podczas procesu leczenia. Pies musiał wyzdrowieć nie tylko pod względem fizycznym, ale także tym psychicznym.

Rany zaczęły się goić

Droga do powrotu do zdrowia Alexa była długa i żmudna, ale na szczęście ani piesek ani żaden z jego opiekunów nie zamierzał się poddawać. W swoim domu zastępczym poznał inne psy oraz koty, które pomogły mu w procesie leczenia. Alex cały czas był bardzo słodki i kochał każdego człowieka i zwierzaka, którego spotkał. Z biegiem czasu pasek czuł się coraz lepiej, a jego rany – zarówno na ciele jak i na sercu zaczęły się goić.

W końcu Alex w pełni wyzdrowiał, po czym znalazł kochający dom na zawsze, w którym cieszy się życiem, na jakie zawsze zasługiwał.

Całą historię pieska możesz obejrzeć na poniższym filmiku:

 

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować