×

Zakaz jedzenia mięsa z psów i kotów! Ma to związek z koronawirusem

Nie od dziś wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Kocha bezwarunkowo, a dodatkowo jego lojalność zdaje się nie mieć granic. Dlaczego więc, są na świecie ludzie, którzy je jedzą?

Reklama

Nam trudno to sobie wyobrazić, ale w niektórych krajach istnieje prawo, które pozwala na legalny przemysł mięsa zwierzaków domowych. Często biedne i nieświadome stworzenia porywane są z ulic, a przed śmiercią w celu spożycia, niegodnie traktowane.

Koronawirus a spożywanie mięsa psów i kotów

Panujący aktualnie koronawirus zbiera ogromne żniwo na całym świecie. Padło podejrzenie, że ta śmiertelna epidemia ma coś wspólnego ze spożywaniem niezbadanego mięsa pochodzenia zwierzęcego. Tym samym rzuciło to światło na rynek handlu mięsem psim i kocim. Samorząd jednego z miast, po przyjrzeniu się sprawie postanowił wprowadzić zmiany.

Reklama

Wiele miast na całym świecie przygotowuje się na wypadek zdiagnozowania u społeczeństwa koronawirusa. Jednym z nich jest Shenzhen, w Chinach. Wprowadzono tam bowiem zakaz handlu i spożywania mięsa zwierzęcego – psów i kotów.

Prawo zakazuje dodatkowo sprzedaży takich zwierząt jak węże, czy żaby. Jednak wieprzowina, kurczak czy wołowina nadal są dozwolone. Prawo to jest nie tylko reakcją na epidemię koronawirusa, ale także ma za zadanie chronić populację zwierząt domowych na terenie miasta.

Reklama

Zakaz konsumpcji zwierząt domowych jest powszechną praktyką w krajach rozwiniętych i jest uniwersalnym wymogiem współczesnej cywilizacji – napisano w komunikacie, podkreślając, że prawo uwzględnia psy i koty jako zwierzaki domowe.

Co się stanie, jeśli ktoś złamie prawo?

Dla osób, które zostaną przyłapane na jedzeniu mięsa zwierząt domowych pochodzących z ulic miasta przewiduje się karę pieniężną w wysokości 20 000 junów (około 11 tysięcy złotych). Natomiast sprzedawcy takowego mięsa zostaną ukarani dwukrotnością grzywny.

Prawo to musi jeszcze zostać uchwalone. Pamiętajmy, dotyczy ono zaledwie jednego miasta. Jednak może to być początek szeroko rozpowszechnionego ruchu przeciwko spożywaniu mięsa kotów i psów.

Mimo że handel w Shenzhen jest stosunkowo niewielki w porównaniu z innymi prowincjami, należy pamiętać, że to nadal duże miasto. Od czegoś trzeba w końcu zacząć. Może będzie to przykład dla innych miast, które niebawem zadecydują się na podobny krok? – powiedział Peter Li, ekspert ds. Polityki Chin.

Czy efekt domina nastąpi? Trudno na tę chwilę znać odpowiedź na pytanie. Oby tak właśnie było. Jednak smutne jest to, że dopiero globalna epidemia doprowadziła do zakazu sprzedaży i spożywania mięsa domowych pupili. Jednak miejmy nadzieję, że jest to wreszcie punkt zwrotny!

Reklama
Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować