Wył o pomoc w ciemnym, opuszczonym domu, a lina coraz głębiej wbijała się w jego szyję

Organizacje pomagające zwierzętom codziennie dostają zgłoszenia z prośbą o pomoc. Tym razem sytuacja związana była z psem, który mieszkał w starym, opuszczonym domu. Ktoś go tam po prostu zostawił, a osoba, która usłyszała szczekanie, postanowiła zareagować. Prawda, jaką odkryli ratownicy po przybyciu na miejscu, była druzgocąca.

Pies żył w opuszczonym domu

Wszystko działo się w Azji Południowej, kiedy tamtejsza organizacja ratująca zwierzęta otrzymała telefon w sprawie porzuconego psa. Pies mieszkał w starym, opuszczonym domu. Bez dostępu do światła, czystej wody i jedzenia. Nie było też tam prądu. Czworonoga znaleziono w piwnicy. W chwili, kiedy ratownicy sprawdzali teren, wskazany przez osobę zgłaszająca, usłyszeli szczekanie. To był dla nich znak, gdzie szukać.

Nie mógł się ruszyć

Dom z pewnością opuszczony był od lat. Nie wiadomo, jak pies się w nim znalazł. Kiedy ratownicy dotarli do piwnicy, zobaczyli, że biedak jest przywiązany i nie może się ruszyć! To dało im do zrozumienia, że ktoś bestialsko go porzucił! Serce stanęło im na samą myśl. Mimo że ta ciężka praca jest ich chlebem powszednim i na co dzień stykają się z krzywdą zwierząt, to takie sytuacje nadal wywołują w nich ogromny smutek.

Psiaka natychmiast uwolniono. Jednak sznur był tak mocno przywiązany, że wbił się w jego skórę, pozostawiają bolesną ranę. Wymagało to interwencji weterynarza. Futrzaka zabrano do kliniki, a następnie napojono, zbadano i opatrzono jego ranę. Teraz czeka na to, aby znaleźć nowy kochający dom. Na szczęście, jest już w pełni bezpieczny!