Wstrząsające odkrycie w studni pod Łodzią. „Gdy to zobaczyłem, zamarłem”
W Karolewiu pod Łodzią dokonano wstrząsającego odkrycia. Gdy mężczyzna wracał z grzybobrania, usłyszał dziwne dźwięki dochodzące ze studni. Sytuacja bardzo go zaniepokoiła, więc postanowił zajrzeć do środka. Gdy zobaczył, co tak naprawdę znajdowało się w studni, dosłownie zamarł. W środku, na powierzchni wody uwięziony był przerażony piesek.
Piesek uwięziony w studni
Mężczyzna był na grzybach i akurat wracał z pobliskiego lasu. Gdy przechodził obok studni, usłyszał dziwne dźwięki. Okazało się, że na powierzchni wody znajduje się piesek, który błagał o pomoc.
Akcja ratunkowa
Widząc pieska w tarapatach, mężczyzna od razu wezwał pomoc. Na miejscy szybko pojawiły się służby, które przystąpiły do akcji ratunkowej. Psiaka udało się wyciągnąć ze studni za pomocą drabiny.
Zziębnięty i wychłodzony
Ratownicy musieli ogrzać psiaka kocem termicznym oraz kocami pożyczonymi od mieszkańców Karolewa – czworonóg był bowiem zziębnięty i wychłodzony. Ratownicy zabezpieczyli go, aż do czasu przyjazdu weterynarza. Następnie czworonóg został przewieziony do lecznicy.
Nie wiadomo, w jaki sposób pies trafił do studni. Jak na razie nie wiemy także, czy posiada właściciela czy może jest bezdomny. Nie pozostawia jednak wątpliwości, że Karolewa powinny pomyśleć nad lepszym sposobem zabezpieczenia studni, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.