Wścieklizna na Mazowszu. Zwierzęta domowe w poważnym niebezpieczeństwie
Wojewoda mazowiecki wydał ostrzeżenie o zagrożeniu wścieklizną w sporej części województwa. Przypadek choroby stwierdzono jak dotąd u jednego lisa, ale istnieje poważna obawa, że wścieklizna mogła się rozejść szerzej.
Jaka część Mazowsza?
W związku z sytuacją, władze regionu zaleciły, aby trzymać w zamknięciu zwierzęta, a zwłaszcza w warszawskich dzielnicach Wawer i Wesoła, a także w powiecie mińskim i otwockim. Na tę chwilę wiemy, że chory lis został znaleziony w miejscowości Izabela na terenie gminy Wiązowna w powiecie Otwockim.
Czego dokładnie nie wolno?
Wszędzie w wymienionych rejonach pojawiły się przy drogach tablice informacyjne mówiące o zagrożeniu wścieklizną. Należy przede wszystkim pamiętać o tym, że w związku z sytuacją psy muszą być trzymane na smyczy, nie wolno w ogóle wypuszczać na zewnątrz kotów, a także nie można organizować polowań i odłowów zwierząt łownych, z wyjątkiem odstrzałów sanitarnych (ale i w tym wypadku bez udziału psów).
Nie warto lekceważyć
Warto wspomnieć o tym, że wścieklizna jest groźna zwłaszcza zimą – choroba ta nie boi się niskich temperatur i dobrze się w nich rozwija. Wrażliwa jest natomiast na ogrzewanie i działanie większości środków dezynfekujących.