Usłyszeli straszny skowyt dochodzący z rynny. To zatrważające, kogo stamtąd wyciągnęli
Pod koniec października Kloof and Highway SPCA w Indiach otrzymało telefon o małym zwierzęciu, które utknęło w rynnie. Wpadło tam w wyniku przerażenia wystrzałami fajerwerków. W tamtym czasie trwało Święto Diwali, ludzie wiwatowali, klaskali, tańczyli, a do tego puszczali fajerwerki. Taki hałas był koszmarem dla psa i wzbudził w nim niepohamowaną panikę. Trudno było pomóc zwierzakowi w opresji, jednak w końcu się udało.
Pies utknął w rurze
Do feralnego zdarzenia doszło w Indiach podczas Święta Diwali. Kiedy tłum wiwatował i cieszył się, mały pies przechodził piekło. Huk wystrzeliwanych fajerwerków sprawił, że wpadł w panikę i uciekł swojej rodzinie. Okazało się potem, że wpadł do rynny bardzo głęboko i ugrzązł. Szukał tam po prostu schronienia. Kiedy rodzina zdała sobie sprawę, że ich pies Pip zginął, byli przerażeni. Nie wiedzieli początkowo, co stało się z ich psem i gdzie zniknął. Dopiero, kiedy usłyszeli ciche piski odbijające się echem z rury, próbowali wybawić stamtąd psa. Jednak bezskutecznie, ponieważ czworonóg zaklinował się na amen.
Próbowaliśmy go wyciągnąć, jednak nie dawało rady. Wszyscy prawie nie spaliśmy, a o 5. rano znów byliśmy na nogach, próbując go uratować. – powiedział właściciel psa.
Kiedy ich wysiłki zawiodły, na ratunek przybył Petros Simamane, inspektor Kloof and Highway SPCA. Simamane wiedział, że będzie musiał wkopać się w ziemię i przeciąć rurę, żeby wydostać zwierzaka. Trochę mu się udało, ale potrzebował narzędzi, dlatego poszedł po łopatę i kilof, a kiedy wrócił, pies, który był już bliżej wyjścia z rynny, cofnął się z powrotem do ścieku przerażony.
W rurze był też spadek, więc myślę, że wpadł do spadku, z którego nie mógł się wspiąć. Szedł do góry, po czym spadał. – powiedział Simamane.
Simamane zdał sobie sprawę, że potrzebuje specjalny sprzęt hydraulika, aby uratować psiaka. Zadzwonił więc do Ganga Plumbers, lokalnej firmy, aby zobaczyć, czy ktoś może mu pomóc. Rishi Haripersad z Ganga Plumbers akurat jechał do klienta, kiedy otrzymał telefon od Simamane, który powiedział mu o zwierzaku, który utknął w kanalizacji. Mężczyzna nie wahał się ani chwili i zgodził się pomóc.
Wstrzymam całą pracę. Trzeba uratować tego psa. – powiedział.
Na miejscu Haripersad wrzucił kamerę drenażową do ścieku. Około 18 metrów dalej ekran rozjaśnił się, ukazując pyszczek Pip. Jak się okazało, rynna miała jeszcze jeden otwór po drugiej stronie ogrodzenia, przez który mogli zacząć kopać. Po wielu godzinach pracy, Simamane w końcu wyciągnął psiaka z kanalizacji. Czworonóg był oblepiony błotem i był całkowicie wyczerpany. Na szczęście po ciepłej kąpieli, posiłku i wizycie kontrolnej u weterynarza, zaczął czuć się trochę lepiej. Po czasie spędzonym na rekonwalescencji w schronisku, Pip wrócił do domu, w kochające ramiona rodziny. Haripersad powiedział, że nie mógłby być szczęśliwszy, pomagając w akcji ratunkowej:
To takie satysfakcjonujące wiedzieć, że pomogliśmy bezbronnemu psu. Po zaledwie kilku krótkich tygodniach Pip wyrósł na zdrowego i szczęśliwego psa, który jest teraz zbyt duży, by kiedykolwiek zmieścić się w rynnie. – śmieje się.