Umierająca suczka kilka dni siedziała na plaży. Ludzie traktowali ją jak powietrze
Nadmorskie miasto Cartagena w Kolumbii cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Mimo że odwiedza je duża liczba osób, nikt poza jedną kobietą, nie przejął się losem psa o imieniu Saori. Wychudzony i głodny czworonóg siedział bezpośrednio przed posterunkiem policji. Zrozpaczony zwierzak błagał o pomoc.
Reklama
Kiedy jedna z mieszkanek miasta spacerowała po plaży, zauważyła zagłodzonego psa siedzącego przed posterunkiem policji.
Violeta Barrero zdecydowała się podjąć akcję i napisała o wszystkim na Facebooku. Cartagena Paws, lokalna organizacja ratująca psy, zdecydowała się pomóc.
„Nie rozumiem, jak ludzie mogą spokojnie jeść obiad, widząc psa w takim stanie. To zupełnie nieludzkie!” – przyznała kobieta.
Na miejscu pojawili się wolontariusze z Cartagena Paws. Niezwłocznie przewieźli wycieńczonego psa do kliniki weterynaryjnej.
Ratownicy nadali psu imię Saori. Czworonóg był wychudzony do granic możliwości.
Wolontariusze przynieśli suczce jedzenie. Na początku nie chciała wziąć ani kęsa.
Kiedy przyniesiono jej kurczaka, od razu się skusiła. Była naprawdę głodna.
Ratownikom udało się zdobyć zaufanie Saori. Zaczęła nawet jeść z ręki.
Przed suczką nadał długa droga do całkowitego powrotu do zdrowia. Na szczęście jest pod dobrą opieką i niczego jej nie brakuje.
Saori nareszcie otoczona jest ludźmi o dobrym sercu. Kiedy wróci do całkowitego zdrowia, będzie mogła być przekazana do adopcji. Życzymy jej powodzenia!
Reklama