Pies, który spędził życie na łańcuchu, teraz przytula się do każdego, kogo spotka
Scenariusz jest zawsze podobny – podbiega, staje na dwóch łapach i wtula się w obcującą z nim osobę. Toro jest wyjątkowo czułym psem, który wcześniej przeszedł przez piekło, a teraz potrafi teraz docenić każdy drobny gest. Jest w nim tyle wdzięczności!
Całe życie na łańcuchu
Nasz czworonożny bohater jest obecnie mieszkańcem schroniska dla zwierząt w miejscowości Hempstead w USA. Przebywa tu od października zeszłego roku, kiedy to pracownicy dostali wiadomość o psiaku przywiązanym łańcuchem do ogrodzenia pewnego opuszczonego domu.
Dom, który nie był domem
Prawdopodobnie całe swoje wcześniejsze życie spędził na łańcuchu, nie mogąc swobodnie biegać o jakiejkolwiek porze dnia. Jego były właściciel miał przypuszczalnie także „twardą dłoń” – piesek przybył do schroniska mocno zalękniony i choć w tym względzie jest już z nim znacznie lepiej, to wciąż potrzebuje nieco więcej uwagi niż pozostałe czworonogi.
Poczucie bezpieczeństwa i odrobina ciepła
Niezmiernie przykre jest to, że po raz pierwszy uczucia wolności i bezpieczeństwa zaznał dopiero w schronisku. Jak opowiada zajmująca się nim Melissa Fogarty, już podczas pierwszego spaceru z nią, pokazał jak bardzo docenia to, że ktoś w końcu okazał mu odrobinę serca. Toro po zaledwie 15 minutach podszedł do niej i wtulił się w jej ciało swoją główką. Teraz psiak uwielbia przytulać każdego, kogo tylko spotka. Jest w nim tyle miłości!
O krok od pełni szczęścia
Piesek kolejną niezwykle szczęśliwą chwilę przeżywał w styczniu – wtedy znalazła się osoba, która zechciała go zaadoptować. Niestety po 1,5 tygodnia wrócił do schroniska, bo okazał się za bardzo wymagający dla swojego nowego pana i nie odnalazł się w tamtym domu. Od tego czasu czeka, aż znowu los (i jakiś człowiek) się do niego uśmiechnie.