Szczeniak miał być prezentem pod choinkę. Po świętach spotkał go straszny los
Ludzie potrafią być naprawdę okrutni wobec zwierząt. Niezależnie, czy jest to pies rasowy czy kundelek. Historia szczeniaka rasy owczarek podhalański dowodzi tego bezsprzecznie. Kiedy okazało się, że nie jest rasowym psem, a dodatkowo ma wadę kręgosłupa, jego właściciele postanowili się go po prostu pozbyć. To straszne! Szczeniak był nietrafionym prezentem choinkowym!
Szczeniak był nieudanym prezentem świątecznym
Psiak rasy owczarek podhalański miał być świątecznym prezentem. Mężczyzna, który go kupił jako psa rasowego, wymyślił, że szczeniak z czerwoną kokardą na szyi będzie czekał pod choinką na swojego nowego właściciela. Za nic miał apele schronisk i fundacji ratujących zwierzęta o tym, że tak się nie robi. Kiedy okazało się, że prezent jest nietrafiony, bo psiak to tak naprawdę kundelek, a nie rasowy i do tego z wadą kręgosłupa, zamiast pod choinkę trafił na leśne wysypisko śmieci. Dołączył do wszystkich innych psów, które w okresie świątecznym okazywały się być nietrafionymi prezentami. Jakie to smutne…
Na szczęście czujni spacerowicze dostrzegli właściciela w momencie porzucania szczeniaka pośród wysypanych w lesie śmieci. Od razu zawiadomili odpowiednie służby. Nad psiakiem ktoś widocznie czuwał, że udało się go uratować i znaleźli się świadkowie całego zajścia.
Kiedy mężczyzna odkrył, co się dzieje, od razu spróbował uciec, jednak ostatecznie doszło do konfrontacji ze spacerowiczami i policją. Całą historię opisało na swojej stronie na Facebooku Społeczne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Sanoku. Jak udało się dowiedzieć, wolontariusze mieli krótki pościg za mężczyzną uciekającym samochodem, jednak w końcu udało się go zatrzymać.
Brawo dla osób, które natychmiast zareagowały. Około 4 może 5-miesięczny szczeniak trafił do naszych kojców. Młody człowiek tłumaczył się, że porzucił psa, gdyż ten ma defekt z kręgosłupem, a kupując go za 500 zł, sprzedający zataił ten fakt. Szczenię jutro trafi do lekarza weterynarii na diagnostykę. – czytamy w poście na Facebooku.
Mężczyzna na pewno odpowie za swój czyn. Mamy nadzieję, że otrzyma surową karę. Psiak otrzymał już pomoc i czeka na nowy dom, w którym będzie czuł się jak członek rodziny, a nie jak śmieć. Trzymamy za niego kciuki!