Suczka urodziła i wykarmiła szczenięta w śniegu. Ogrzewała je ciałem przy -20 stopniach!
Suczka okazała się być prawdziwą mamą-bohaterką dla swoich szczeniąt. Nie tylko urodziła i dała radę je wykarmić w śniegu, ale też cały czas do przybycia pomocy ogrzewała je własnym ciałem w temperaturze – 20 stopni. To niebywałe! Dobrze, że pomoc przyszła do nich w odpowiedniej chwili!
Suczka grzała ciałem szczeniaki w okropnym mrozie
Do tego zdarzenia doszło w Minnesocie, kiedy rodzina znalazła podczas spaceru suczkę z jej nowonarodzonymi szczeniakami. Suczka to prawdziwa mama-bohaterka, która nie tylko dała radę urodzić szczeniaki w zaspie śnieżnej, ale też je wykarmić i ogrzać swoim ciałem. Warunki miała naprawdę spartańskie, ponieważ temperatura na dworze wynosiła aż -20 stopni! Jej matczyny instynkt i wola walki o dzieci był silniejszy niż jakiekolwiek warunki atmosferyczne. Rodzina, która znalazła psią rodzinę była w szoku. Od razu wezwali pomoc, aby uratować ich. Na takim mrozie długo by nie wytrzymali. Kiedy cała psia rodzina trafiła już pod skrzydła weterynarza, okazało się, że maluchy przyszły na świat około trzech tygodni wcześniej. To szok, jak ta dzielna psia mama dała radę tak długo utrzymać je przy życiu w tak straszliwych warunkach. I straszne było też to, że ktoś dopuściłby te zwierzaki znalazły się na dworze w taką pogodę.
Psia mama dostała imię Snowbelle i razem ze szczeniakami przeszła w klinice weterynaryjnej szereg badań, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
– Nie mamy pojęcia, jak Snowbelle i jej szczeniaki przetrwały. Pieski miały około 3 tygodni w momencie, kiedy zostały uratowane – wyznali opiekunowie dzielnej mamy i jej szczeniąt.
Wątpliwości nie podlegał fakt, że niestety przez cały ten czas mieszkały wraz z mamą na ulicy. Okazało się też po badaniach, że mróz spowodował zmiany w organizmie karmiącej suczki. Do tego stopnia, że gruczoły mlekowe na jej ciele przestały produkować pokarm. W rezultacie uniemożliwiło to jej karmienie szczeniaków. Na szczęście po kilku dniach, kiedy Snowbelle rozgrzała się i zjadła pełnowartościowe posiłki, mogła wrócić do karmienia. Jej opiekunowie byli pełni uznania tego, jak świetnie poradziła sobie w roli matki, opiekując się w śnieżnej zaspie swoimi dziećmi.
Ostatecznie psia mama i jej szczeniaki trafiły do schroniska Red Lake Rosie’s Rescue i niedługo potem znalazły kochający dom. To miód na serce, że cała historia skończyła się dobrze!