Ktoś wyrzucił tę suczkę przez okno pędzącego samochodu. Powód okazał się być wstrząsający
Podczas spaceru pewien mężczyzna zauważył przejeżdżającą furgonetkę, w której w czasie jazdy ktoś otworzył okno i wyrzucił przez nie małego czarnego mopsa. Przerażony pieszy natychmiast podbiegł do psa, by sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Następnie skontaktował się z organizacją RSCPA.
Słodka suczka, której nadano później imię Peggy, została natychmiast przewieziona do miejscowego weterynarza.
Lekarz stwierdził, że podczas gdy Peggy nie miała żadnych obrażeń w wyniku wyrzucenia przez okno, jej stan ogólny był zły już przed tym incydentem. Suczka była niesamowicie chuda. Najwyraźniej używano ją jako maszynkę do rozmnażania w pseudohodowli. Kiedy nie była już w stanie urodzić więcej szczeniaków, właściciele postanowili się jej pozbyć.
„Jej stan psychiczny również nie był w najlepszym stanie. W oczach Peggy było widać smutek. Bóg wie, przez co przeszła przez większość swojego życia. Podejrzewam, że trzymano ją jako maszynkę do produkcji szczeniąt, które można było sprzedać. Gdy przestała być użyteczna, wyrzucono ją jak śmieci. To bardzo przykre, że traktowano ją w taki sposób.” – przyznała Liz Wood z RSPCA.
Peggy była bardzo wystraszona i zdenerwowana, dlatego Liz Wood postanowiła zabrać ją do swojego domu.
Mimo początkowego stresu, dzięki swojemu przybranemu rodzeństwo, Peggy zaczęła powoli wychodzić ze swojej skorupy. Pod okiem swojej przybranej właścicielki robi naprawdę spore postępy. Suczka uczy się na nowo ufać ludziom.
„Zaczynam poznawać ją z całkiem innej strony. Szczeka, gdy chce jeść, wydaje zabawne odgłosy, gdy się cieszy i jest przeszczęśliwa, gdy wracam do domu. Jest naprawdę słodka i będzie wspaniałą towarzyszką dla kogoś, kto ją zaadoptuje.” – dodała Wood.
Gdy Peggy w pełni dojdzie do siebie, zacznie szukać kochającego domu na stałe.
„Aby uniknąć podobnych sytuacji, potrzebujemy ostrzejszych regulacji dotyczących hodowli i sprzedaży psów. Zachęcamy również ludzi do adopcji psów. Mamy tysiące cudownych podopiecznych, którzy czekają na wieczne domy.”