Stary Franuś siedział w schronisku ze spuszczoną głową. Wiedział, że tylko cud może go uratować
Głośno zrobiło się o psiaku, który przebywał w schronisku dla zwierząt w Zawierciu. Starszy piesek o imieniu Franuś długo czekał, aż jego los się odmieni i znajdzie kochający dom. Do tego stopnia, że przestał już wierzyć, że w ogóle się to uda. Szczególnie, że nie był już młodym psem. Jednak władze placówki nie chciały, aby pies całkowicie się poddał, a to co dla niego zrobili, naprawdę wzrusza.
Starszy pies nie wierzył, że znajdzie dom
Życie w schronisku dla żadnego psa nie należy do przyjemnych. Każdy z nich wolałby leżeć na kolanach ukochanego właściciela niż w zimnym i ciemnym boksie schroniskowym. Niestety, nie każdy pies może liczyć na łut szczęścia i ciepły kąt. Tak też wydawało się Franusiowi.
Starszy pies przez lata czekał z nadzieją na kochający dom, jednak jego mokry nos wciąż dotykał krat schroniska. W końcu przestał się już łudzić, że cokolwiek się odmieni. Szczególnie, że większe szanse na dom mają albo psiaki rasowe albo szczeniaki. A on już do najmłodszych nie należał. Jednak jego serce wciąż miało wiele miejsca, by zapełnić je miłością do nowego właściciela. Pracowników schroniska chwyciło za serce to, co działo się z Franusiem. Nie mogli patrzeć na to, jak biedny psiak z dnia na dzień coraz bardziej się poddaje. Postanowili zatem działać.
Postanowili, że poruszą niebo i ziemię, aby uratować Franusia i znaleźć dla niego kochający dom. Byli świadkami jak często psiak był pomijany przez ludzi szukających w schronisku swojego nowego pupila. A on tak bardzo potrzebował miłości i po prostu czuć się potrzebny. Tak, jak każdy psiak.
Chcieli go uratować, więc zamieścili wpis na Facebooku
Władze schroniska postanowiły pomóc psiakowi poprzez Facebook. Opublikowali tam specjalny post, w którym opisali ciężką sytuację psa. Dodali też do niego chwytające za serce zdjęcie Franusia, na którym siedzi ze spuszczoną głową i wygląda na bardzo zasmuconego. W opisie przybliżono internautom historię pieska.
Gdy nadzieja umiera. Tak wygląda starość i rezygnacja psa w Schronisku… Franuś tak spędza godziny – on już nie czeka, nie prosi, bo kto pokocha starego psa? To straszne, że jesteśmy bezsilni i możemy tylko próbować dać mu odrobinę miłości, mając pod opieką 100 psów. Może jednak zdarzy się cud i Franuś na jesień życia znajdzie swoją rodzinę? – czytamy na profilu schroniska dla zwierząt w Zawierciu.
Na szczęście historia Franusia ma dobre zakończenie. Po publikacji wpisu w mediach społecznościowych, władze schroniska poinformowały swoich obserwatorów, że starszy pies w końcu spełnił swoje marzenie i odnalazł upragniony dom. Franuś już nie siedzi w ciemnym i ciasnym boksie. Ma swój kojec, ciepłą michę i kochającą go rodzinę. Ze smutnego psiaka stał się oczkiem w głowie swojej rodziny. Czego dowodem jest zdjęcie, które opublikowało jego dawne schronisko. Na fotografii widać Franusia pozującego razem z małą dziewczynką. Wygląda na to, że zarówno dziecko jak i starszy pies czują się ze sobą bardzo dobrze i są szczęśliwi, że mieszkają razem.
Co za wspaniałe zakończenie!