Sparaliżowane strachem psy cały czas się do siebie tuliły. Miały jedną, zatrważającą obawę
Dwa psy porzucono bez żadnej empatii, jakby były niepotrzebnymi rzeczami. Oboma zwierzakami tak zawładnęło przerażenie, że przywarły do siebie ze strachu, niepewne, co przyniesie im przyszłość. Bridget i Louie, bo tak miały na imię, straciły grunt. Nie wiedziały, gdzie mają się podziać i co ze sobą zrobić. Na szczęście na ratunek przybyli im pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt Montgomery County w Conroe w Teksasie.
Psy tuliły się do siebie ze strachu
Bridget i Louie to dwa kochane psy, które zostały porzucone w schronisku przez ich właściciela bez żadnego konkretnego powodu. Przerażone zwierzaki nagle straciły wszystko, przez co tuliły się do siebie. Miały tylko swoje towarzystwo. Nie wiedziały, co ze sobą zrobić, gdzie iść i jaka będzie ich przyszłość. Nie wiedziały wtedy jeszcze, że zaledwie dzień później rozpoczną swoją podróż ku nowemu życiu. A to wszystko dzięki pracownikom schroniska dla bezdomnych zwierząt Montgomery County w Conroe w Teksasie.
Pracownicy schroniska sfotografowali moment, kiedy psy ze strachu tuliły się do siebie. Po przebadaniu ich przez weterynarza, okazało się, że oba zmagały się z nieleczonym świerzbem, a stan ich zdrowia nie pozostawiał wątpliwości, że poważnie zaniedbano ich potrzeby. Co więcej, mniejszy, czarny pies o imieniu Louie, nosił metalową obrożę z kolczatką, zaś górne zęby Bridget były oszlifowane aż do dziąseł.
Najprawdopodobniej wynikało to z gryzienia łańcucha, choć niewykluczone, że suczka była wykorzystywana jako przynęta podczas walk psów. Niestety te dwa kochane psy nie miały wcześniej łatwego życia. Całe szczęście wkrótce zwierzęta zmieniły schroniskowy boks na tymczasowy dom. Dwa doświadczone przez życie pitbulle zamieszkały pod jednym dachem ze swoją przybraną mamą i tatą.
Jedno się kończy, a drugie zaczyna
Na szczęście zły los w końcu odwrócił się od psiaków, a dzięki otrzymanej pomocy mogły dojść do siebie po traumatycznych przeżyciach. Udało im się też znaleźć wspólnie dom, dzięki czemu nic razem są bezpieczne. Oczywiście, jak na prawdziwe psy przystało, pierwsze, co zrobiły po wprowadzeniu się do nowego domu, było zajęcie wygodnej kanapy.
Zwierzaki tak bardzo pokochały miękkie posłanie, że prawie w ogóle z niej nie schodziły! Zaprzyjaźniły się też z innymi zwierzakami, które tam przebywały. Nie narzekają zatem na brak zabawy ani towarzystwa. Psy są teraz przeszczęśliwe i uwielbiają wspólnie wygrzewać się na werandzie!