Bezdomny pies w końcu się rozluźnia, gdy zdaje sobie sprawę, że znalazł miłość
To był gorący dzień w Dubaju, kiedy Anand Raman postanowił odwiedzić swoją siostrę w pracy. Przy biurze natknął się na młodego i brudnego psa, który chował się w cieniu pod zaparkowanym samochodem. Czworonóg jadł resztki jedzenia, które zostawili mu pracownicy. Gdy mężczyzna podszedł do zwierzaka, on głęboko spojrzał w jego oczy.
Anand był poruszony widokiem psiaka
„On zachował się, jakby znał mnie od lat. Był bardzo podekscytowany i cały czas machał ogonem. Spojrzał na mnie w taki sposób, że od razu wiedziałem, że go nie zostawię. Zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia.” – opowiada Anand.
Mężczyzna zabrał czworonoga ze sobą
„Posiedziałem z nim chwilę na chodniku, a później zabrałem go do swojego samochodu. On od razu się do mnie przytulił i zasnął na moim ramieniu. Było widać, że w końcu się zrelaksował.”
Anand od razu zawiózł czworonoga do weterynarza
„Myślę, że był bardzo zmęczony i wyczerpany i właśnie dlatego zasnął od razu, gdy wsiedliśmy do auta. Natychmiast zawiozłem go do weterynarza, bo musiałem dowiedzieć się więcej na temat stanu jego zdrowia.”
W klinice mężczyzna poznał przyczynę chwiejnego chodu psa
Zwierzak miał krzywicę w obu przednich łapkach z powodu niedożywienia. Na szczęście da się to wyleczyć, a owy problem zdrowotny nie wywoła trwałych efektów.
Psiak w końcu trafił do swojego domu
„Nadeszła ta piękna chwila, aby zobaczył swój dom. Najpierw poszedłem go wykąpać. Gdy cały brud został zmyty, ujawniło się jego piękne, białe futerko.”
Zwierzak otrzymał imię Snowy
Mężczyzna wybrał to imię, ponieważ „Snowy” znaczy „Śnieżny”. To idealnie opisywało kolor jego futra.
Anand chciał zrobić wszystko, aby Snowy zdał sobie sprawę, że w końcu jest bezpieczny
To okazało się jednak trudniejsze niż myślał. Snowy spędził całe życie na ulicy, a zamieszkanie w kochającym domu było dla niego zupełną nowością.
„Z początku dostosowanie go do życia w domu nie było łatwe. Nie był pewien, gdzie iść i co ma robić, więc czasami wolał się usiąść w kącie.
Kiedy zabierałem go na spacery, był nieustannie przerażony, że zamierzam zostawić go na ulicy. Ciągnął mnie na smyczy w kierunku domu. Bardzo się bał, że zostanie samotny, ale z czasem to zaczęło mijać.
Snowy z każdym kolejnym dniem coraz bardziej mi ufał i zdawał sobie sprawę, że nigdy go nie zostawię.”
2 miesiące później Snowy w końcu poczuł się w pełni kochany i potrzebny
„Gdy wracam z pracy do domu, zawsze daje mi najczulsze powitanie. Doskonale dogaduje się z innymi zwierzakami oraz jest czuły zarówno dla dzieci jak i dorosłych, których poznaje. Uwielbia się do mnie przytulać, nawet gdy nie jest śpiący. To taki kochany pies i bardzo cieszę się, że pojawił się na mojej drodze.” – dodał Anand.