Sąsiad przetopił jej psa na smalec. Kobieta zemściła się na nim w przerażający sposób
Takiej tragedii nikt by się nie spodziewał. Historia jest naprawdę jak z horroru i wydawać by się mogło, że nie powinna się w ogóle wydarzyć. Podczas suto zakrapianej imprezy kobieta zemściła się na swoim sąsiedzie za to, co zrobił z jej psem. Bez wahania, pełna emocji i złości, wbiła mu nóż. Mężczyzna podczas imprezy miał po pijaku wyznać kobiecie, że jej psa ukradł, zabił ze szczególnym okrucieństwem, a potem przerobił na smalec, który później sprzedał. Kobieta wpadła w szał z rozpaczy. Wczoraj usłyszała wyrok w swojej sprawie.
Zabiła sąsiada, aby pomścić śmierć ukochanego psa
Wiadomo, że kobieta działała podczas popełnianego czynu w afekcie. Wcześniej uczestniczyła w suto zakrapianej imprezie, podczas której jej sąsiad przyznał, że ukradł swojej sąsiadce psa, zabił go ze szczególnym okrucieństwem, a następnie przerobił na smalec, który sprzedał na lokalnym targowisku. Ta historia jeży włosy na głowie! Brzmi jak z horroru i aż nie do wiary, że wydarzyła się naprawdę. Kobieta, kiedy usłyszała, co stało się z jej ukochanym psem, nie mogła powstrzymać emocji. Z nienawiści i chęci zemsty zabiła sąsiada z zimną krwią kuchennym nożem.
Kobieta za popełniony czyn stanęła przed sądem. Podczas składnia zeznań, kiedy sąd usłyszał całą historię, postanowił złagodzić kobiecie karę. Pomimo iż miłośnicy zwierząt starają się zrozumieć poczynania kobiety i sami nie pogodziliby się z taką stratą psa, wyrok 30-latki budzi wątpliwości w społeczeństwie. Chociaż zdarzenie miało miejsce w 2019r., dopiero teraz doszło do zakończenia sprawy i wydania wyroku. Wiadomo, że kobiecie w zbrodni pomagał jej 52-letni partner, Krzysztof Ł., były wojskowy a potem policjant.
Pies został przetopiony na smalec
Z zeznań innych sąsiadów wiadomo, że para często urządzała libacje, na co skarżyli się inni sąsiedzi. Częstym ich gościem miał być wówczas 36-letni Daniel S., który podczas ostatniej ich imprezy przyznał się do zbrodni na ich psie. Ta wiadomość miała rozjuszyć kobietę, która w afekcie zabiła sąsiada nożem kuchennym. Wiadomo, że nie zrobiła tego sama, a z pomocą partnera. Sprawa naprawdę szokuje, zarówno samą zbrodnią popełnioną na mężczyźnie, jak i motywem jej popełnienia. Podczas badań psychologicznych wyszło, że kobieta była świadoma tego, co robi.
Po popełnionej zbrodni kobieta i jej partner mieli wywieźć ciało owinięte dywanem do lasu, a następnie usiłowali pociąć je piłą mechaniczną, jednak sprzęt w ich posiadaniu okazał się być niewystarczający. Martwego mężczyznę z odciętymi stopami pozostawili w lesie, a następnego dnia natknął się na niego spacerowicz. Początkowo Justynę K. Sąd Okręgowy w Zamościu skazał na 25 lat więzienia. Z taką decyzją nie zgodziła się ani obrona licząca na łagodniejsze rozstrzygnięcie ani domagająca się dożywocia prokuratura. W ostateczności kobieta została skazana na 16 lat pozbawienia wolności.