×

Rodzina żąda wyjaśnień od fryzjera. W czasie wizyty ich pies został poważnie zraniony

Kiedy wybieramy groomera, psiego fryzjera lub weterynarza, zazwyczaj decydujemy się na osobę sprawdzoną i poleconą przez innych. W końcu oddajemy zwierzaka w jej ręce, a to wiąże się z ogromnym zaufaniem. Niestety zdarza się, że zwierzaki w takich miejscach nie są dobrze traktowane, a przecież pupil nie jest w stanie nam o tym opowiedzieć. Ta historia jest dość dziwna – w czasie wizyty u groomera pies został poważnie zraniony, a jego opiekunowie żądają wyjaśnień.

Reklama

Opiekunowie zawieźli suczkę do groomera

Suczka o imieniu Coco trafiła do groomera z firmy PetSmart. Opiekunowie byli przekonani, że to kolejna rutynowa wizyta, jednak tym razem było inaczej.

„Coco wiele razy korzystała z usług groomera. Tym razem jednak skończyło się to tragicznie. Po jakimś czasie dostaliśmy telefon, że nasz pies aktualnie znajduje się u weterynarza i że mamy jak najszybciej przyjechać we wskazane miejsce.” – opowiadają opiekunowie.

Suczka została poważnie zraniona

Gdy opiekunowie przyjechali do weterynarza, przeżyli ciężki szok. Ich biedna Coco była poważnie zraniona. Na jej ciele znajdowały się otwarte rany.

Reklama

„Nie mogliśmy uwierzyć w to, co zobaczyliśmy. Jak to się w ogóle stało?!” – przyznali zdenerwowani opiekunowie.

Rodzina czworonoga zażądała natychmiastowych wyjaśnień

Opiekunowie Coco od razu zapytali groomera, jak do tego doszło. On natomiast odpowiedział dziwnymi wymówkami.

„Najpierw powiedział nam, że Coco była nadpobudliwa i kilka razy sama uderzyła swoją głową w ścianę. Kiedy sam zdał sobie sprawę, że ta wymówka nie ma sensu, powiedział, że Coco została źle zabezpieczona i spadła z kozetki.”

Opiekunowie zaczęli nabierać podejrzeń

„Byliśmy pewni, że otwarte rany naszego pieska musiały być spowodowane czymś całkiem innym. Uważaliśmy, że musiał zaatakować ją inny czworonóg, a groomer nie chciał wyznać nam prawdy.”

Opiekunowie skontaktowali się z firmą PetSmart

Dokładnie opisali całą sytuację i zażądali wyjaśnień. Szybko otrzymali odniesienie się do sprawy. Oto treść wiadomości napisanej przez PetSmart:

Reklama

„Zdrowie i bezpieczeństwo zwierzaków korzystających z naszych usług jest dla nas priorytetem. Dokładnie zbadaliśmy tę sprawę. Odkryliśmy, że asystent groomera nie zabezpieczył Coco w odpowiedni sposób i przez to doszło do zranienia się Państwa psa. Zobowiązujemy się pokryć wszystkie koszty za leczenie Coco oraz pozostać z Państwem w kontakcie aż do całkowitego wyleczenia zwierzęcia. Jest nam bardzo przykro, że doszło do takich zaniedbań i obiecujemy, że osoby za to odpowiedzialne poniosą odpowiednie konsekwencje.”

Oprócz zapłacenia za leczenie, Coco otrzymała od firmy kwiaty w ramach przeprosin

„To wszystko nas nie satysfakcjonuje. Nadal uważamy, że zostaliśmy okłamani. Jesteśmy zdeterminowani, aby dojść do prawdy i z pewnością nie odpuścimy.” – dodali opiekunowie suczki.

A jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Jak myślisz, w jaki sposób Coco tak naprawdę została zraniona? Koniecznie podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu!

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować