Robert Janowski adoptował suczkę ze schroniska. Spotkała go tragedia
Większość woli adoptować młode i pełne energii psy. Należy jednak pamiętać, że futrzani seniorzy również pragną miłości, a często są zwyczajnie pomijani przez potencjalnych adoptujących. Na szczęście, istnieją ludzie, którzy chcą odmieniać smutny los starszych mieszkańców schronisk. Do takich osób należy Robert Janowski i jego żona, Monika, którzy mają wielkie serca. Przygarnęli bowiem pod swój dach 17-letnią suczkę z demencją. Niestety, ich szczęście nie trwało długo.
Robert Janowski i jego żona adoptowali 17-letnią suczkę
W listopadzie 2020 roku, Robert Janowski poinformował, że wraz z żoną, Moniką, adoptowali 17-letnią suczką ze schroniska. Psinka miała na imię Mania i doskwierała jej demencja. To jednak nie powstrzymało małżonków – z radością zabrali psinkę do domu, aby otoczyć ją miłością do końca jej dni.
Głęboko wierzymy, że dzięki takim adopcjom, idea pomocy psim seniorom pójdzie szeroko w świat. 17-letnia seniorka z demencją znalazła wspaniały dom, w którym jest dla niej miejsce, czeka ją miłość i opieka do końca. Powodzenia Mania, masz dla kogo żyć. – napisała Geriatria na Paluchu.
Szczęście nie trwało długo
17-letnia Mania ze schroniska trafiła do kochającego i ciepłego domu, w którym otrzymała własne i miękkie legowisko oraz mnóstwo miłości. Niestety, szczęście rodziny nie trwało długo. Wkrótce okazało się, że Mania jest ciężko chora, a weterynarz przyznał, że rokowania nie są najlepsze.
Czuwali przy niej na zmianę
Mania była w bardzo złym stanie, a co więcej przeszła udar. Nie była już w stanie nawet chodzić. Jej nowi opiekunowie na zmianę czuwali przy suczce, aby dodać jej wsparcia. Chcieli, aby swoje ostatnie dni spędziła otoczona miłością i ciepłem.
Mania już nie wstaje. Dostała zastrzyk i nakarmiliśmy ją strzykawką jak smoczkiem. Trzeba ją bujać do snu. Czuwamy na zmianę. Robert wstaje w nocy, ja zmieniam wartę nad ranem. Wszyscy śnimy o zielonej krainie. Ma lat 17 i jest w okropnym stanie, jest po udarze. W ogóle nie wychodzi. Robimy wszystko, żeby swoje ostatnie dni spędziła w cieple, w spokoju, najedzona i napita. – relacjonowała na Instagramie Monika Janowska.
Suczka zmarła
Niestety, po niespełna 10 dniach w swoim nowym domu, Mania zmarła. Odeszła nocą, cicho i spokojnie. Rodzina Janowskich była pogrążona w żalu po odejściu psiej seniorki.
Smutek jest nie do opisania. Wybrała nas, abyśmy przenieśli ją za górkę. – dodała Monika Janowska.
Wyświetl ten post na Instagramie