Los psów królowej Elżbiety II przesądzony. Jest komunikat
Po śmierci Elżbiety II mnóstwo osób zastanawiało się, co stanie się z psami monarchini po jej śmierci. Pojawiło się w tym temacie wiele spekulacji, ale w końcu mamy komunikat. Wygląda na to, że los czworonogów królowej jest już przesądzony.
Wiele spekulacji
8 września 2022 r. królowa Elżbieta odeszła, a jej pieski straciły swoją kochającą panią. Uważa się, że monarchini pozostawiła dwa psy corgi o imieniu Muick i Sandy, dorgiego o imieniu Candy oraz dwa Cocker Spaniele.
Królewska biograf, Ingrid Seward, w jednym w wywiadów przyznała, że monarchini miała nadzieję, że psy nie będą żyć dłużej niż ona, aby nie sprawiać kłopotu bliskim. Spekulowała także, że to dzieci Elżbiety II mogą opiekować się jej ukochanymi psami po śmierci monarchini. Z kolei Penny Junor, autorka książek o rodzinie królewskiej, sugerowała że czworonogi mogą trafić do personelu królowej, który za życia monarchini poświęcił wiele czasu na opiekę nad jej zwierzętami.
Jest komunikat
Los psów królowej jest już przesądzony. W komunikacji podano, że Muick oraz Sandy trafią do jednego z synów królowej – księcia Andrzeja oraz jego byłej żony, Sary. Pomimo rozwodu mieszkają razem w królewskiej rezydencji Royal Lodge w Windsorze. Jak podaje Telegraph, Sarę i Elżbietę II połączyły wspólne spacery z psami oraz jazda konna.
Jak na razie nie wiemy, co stanie się z pozostałymi psami. Gdziekolwiek trafią, zapewne będą musiały przyzwyczaić się do mniejszego metrażu i mniejszych luksusów. Jak podają media brytyjskie, król Karol III gustuje bardziej w psach rasy jack russell terier.
Miłośniczka psów corgi
Nie od dziś wiadomo, że królowa Elżbieta II była ogromną miłośniczką zwierząt, jednak najbardziej upodobała sobie psy rasy corgi. Pierwszego takiego czworonoga otrzymała na 18. urodziny. Piesek nosił imię Susan. Szacuje się, że od tego czasu członkini rodziny królewskiej miała ponad 30 przedstawicieli tej rasy. Elżbieta zabierała psiaki na spacery, tresowała je, a ponoć kochała je tak bardzo, że o ich dobre samopoczucie miała dbać służba pałacu. Królowa wybrała konkretną rasę ze względu na jej energię i nieokiełznanego ducha.
W 2018 roku Królowa straciła swojego ostatniego corgi, a wszyscy podejrzewali wtedy, że monarchini nie przygarnie już więcej psów. Żyła jedynie jedna z psów, Candy, która była mieszanką jednego z corgi królowej z jamnikiem księżniczki Małgorzaty. W 2021 roku do Candy dołączył jednak Fergus oraz Muick. Niestety, Fergus zmarł z powodu wady serca w wieku pięciu miesięcy. Wkrótce królowa otrzymała nowe corgi od swojego syna księcia Andrzeja oraz wnuczek Beatrice i Eugenie.
Zmarła królowa była najdłużej panującym monarchą Wielkiej Brytanii, ale zawsze będziemy ją doceniać za to, że do samego końca pozostała kochającą psią mamą.