×

Wlał bezbronnemu psu do pyszczka płyn do czyszczenia toalet. Psiak walczy o życie

W połowie stycznia mężczyzna wlał płyn do czyszczenia toalet do pyszczka Zizi. Być może zrobił to dla zabawy, być może dla śmiechu. Psiak do tej pory znajduje się na granicy śmierci i walczy o życie. Fundacja, która się nim opiekuje, właśnie nagłośniła całą sprawę, aby wypromować zbiórkę na leczenie futrzaka.

Reklama

„Zabawa” kosztem zwierzęcia

Mężczyzna był konkubentem właścicielki Zizi, a płynem do toalet „poczęstował” psinę podczas nieobecności jej pani. Ta gdy tylko dowiedziała się, co zrobił, postanowiła całą sprawę zgłosić na policję. Prawdopodobnie bała się odpowiedzialności za to, co się stało (zrzekła się też praw do psiaka).

Okropne przejścia

Zizi zaopiekowali się pracownicy Fundacji Centaurus. Jej stan już na samym początku wyglądał na tak poważny, że rozważano uśpienie psiny. Postanowiono jednak zawalczyć o jej życie. Jak możemy przeczytać na poświęconej zwierzakowi stronie:

Reklama

Aktualnie pies w stanie ciężkim nie jest w stanie samodzielnie przyjmować pokarmów. Rozległe poparzenia w jamie ustnej. Ze względu na stan pacjenta na ten moment brak możliwości oceny stopnia uszkodzeń dalszej części przewodu pokarmowego (silna bolesność oraz krwotok podczas próby rozwierania pyszczka). Stan zwierzęcia ciężki. Wymaga 24-godzinnej hospitalizacji.

Wyjdzie z tego?

Początkowo Zizi cały czas ciekła krew i inne wydzieliny z pyska i choć obecnie ten problem już zniknął, to dalej ma ona ogromne problemy z przyjmowaniem pokarmu i cały czas pomimo starań weterynarzy chudnie. Pracownicy Fundacji Centaurus prowadzą swoisty dziennik, w którym dokładnie opisują jej ciągłe balansowanie na granicy śmierci. Jeśli ktoś chce pomóc w leczeniu psiaka albo przeczytać ów dziennik, znajdzie je tutaj.

Reklama

Może Cię zainteresować