×

Podczas spaceru po lesie zauważył, że coś ukrywa się w chaszczach. „Patrzył mi prosto w oczy”

Niełatwo jest się schować, gdy jest się dużą czarno-białą psinką, ale 2-letnia Fergie czuła, że nie ma innego wyjścia. Została porzucona w lesie i tak bardzo się bała, że zwinęła się pod kłębkiem chwastów i czekała, aż ktoś w końcu ją znajdzie.

Reklama

Przerażona suczka ukrywała się pod kłębkiem chwastów

Na szczęście, pewien miłosierny Samarytanin, przechodzący przez zalesiony obszar, zauważył suczkę w samą porę i wezwał personel z organizacji Stray Rescue of St. Louis (SRSL) i poprosił ich o pomoc.

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Na początku nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Ale wróciłam następnego dnia i rzeczywiście tam była, wciąż ukrywała się w chwastach. – przyznała Donna Lochmann z Stray Rescue of St. Louis.

Zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak

Fergie nie była pewna, co myśleć o swojej wybawczyni podczas ich pierwszego spotkania. Na początku nie wiedziała, czy może ufać Donnie, więc wstała i zaczęła na nią warczeć. Wtedy Lochmann zauważyła, że coś jest nie tak.

Reklama

Zdałam sobie sprawę, że nie używała przedniej prawej łapki. Wyraźnie była ranna. – stwierdziła Donna.

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Trudna akcja ratunkowa

Oprócz tego, że była ranna, Fergie była otoczona wiązką grubych liści i splecionych winorośli. Donna wiedziała, że próba złapania psinki przez założenie smyczy na szyję, nie będzie najlepszym pomysłem, więc spróbowała czegoś innego.

Pomyślałam, że łatwiej będzie zastawić pułapkę i zobaczyć, czy do niej wejdzie. Wzięłam więc świeżego kurczaka i włożyłam go do jednej z moich pułapek. – mówi Donna.

Chociaż suczka była głodna, za nic nie chciała wejść do pułapki. Kiedy więc Donna wróciła, by sprawdzić postęp, była zaskoczona, gdy zobaczyła, że kurczak i pułapka pozostały nietknięte. Ale Fergie nie była już w tym samym miejscu pod chwastami. Dotarła do pobliskiego opuszczonego domu i usadowiła się na jego fundamencie.

Reklama
Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Zdeterminowana, by uratować psinkę, Donna postanowiła zmienić strategię. Zamiast próbować złapać Fergie w najmniej oczekiwanym momencie, doświadczona ratowniczka zdecydowała zdobyć jej zaufanie łagodnym i zachęcającym głosem.

Upadłam na kolana, żeby mogła mnie zobaczyć i po prostu próbowałam z nią trochę porozmawiać. Tym razem nie wstała i nie uciekała. – mówi Donna.

Donna powoli zbliżała się do Fergie i cały czas z nią rozmawiała. Kiedy w końcu znalazła się wystarczająco blisko, by dosięgnąć psinkę, delikatnie rzuciła koniec smyczy w kierunku Fergie i zapewniła ją, że wszystko jest w porządku.

Tutaj możesz posłuchać rozmowę Donny z Fergie:

Nareszcie sukces!

Donnie w końcu udało się umieścić smycz na szyi psinki, co oznaczało, że w końcu jest bezpieczna. Przestraszona suczka prawie nie zareagowała.

Reklama

Musiała być bardzo wyczerpana tak długą samotnością. – stwierdziła Donna.

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Po tym, jak Fergie znalazła się pod jej opieką, Donna zabrała suczkę prosto do weterynarza. Oprócz urazu barku, który będzie wymagał amputacji, psinka uzyskała pozytywny wynik testu na parwowirozę. Według Donny, tej samej nocy, kiedy została uratowana, Fergie naprawdę zachorowała, ale na szczęście natychmiast otrzymała potrzebną pomoc.

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Źródło: Stray Rescue of St. Louis (SRSL)

Nie wyszła jeszcze ze swojej skorupy, ale zaczęła jeść, więc wydaje się, że powoli dochodzi do siebie. – dodała Donna.

Fergie ma przed sobą długą drogę, zanim będzie mogła znaleźć dom na zawsze, ale teraz w końcu jest tam, gdzie być powinna, aby wyzdrowieć. Wszyscy wiedzą, że dzięki trosce i miłości pewnego dnia odzyska pełnię zdrowia i sił. I chociaż pracownicy organizacji, tacy jak Donna, będą smutni, żegnając się z Fergie, będą także szczęśliwi, wiedząc, że w końcu ma życie, na jakie zasługuje!

 

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować