×

Pies został odebrany właścicielowi. Weterynarz był przerażony, gdy zrobił mu prześwietlenie

Ludzie potrafią być naprawdę okrutni dla zwierząt. Jest to niezrozumiałe dla osób, które są empatyczne i kochają zwierzęta. Niestety wciąż wiele słyszy się o przemocy wobec zwierząt. Tym razem ofiarą ludzkiego okrucieństwa był Bagier, którego interwencja w Lublinie wręcz przeraziła i ratowników i weterynarzy. To, co okazało się podczas badań psa, było szokujące.

Reklama

Komentarz właściciela szokuje

Okazało się, że właściciel małego Bagiera to prawdziwy potwór. Podczas interwencji wyszło na jaw, jak okrutnie traktował psiaka. Bagier był w tragicznym stanie. Nie tylko skrajnie zabiedzony, ale jak odkryli to przerażeni weterynarze, szczeniak był żywą tarczą dla mężczyzny. W jego ciele odkryto śrut. Był on na szyi, klatce piersiowej, a nawet jamie brzusznej. To było okropne. Mężczyzna bawił się psem po prostu do niego strzelając! Ratownicy są przekonani, że planował go w ten sposób zabić.

Kiedy Bagier znalazł się w Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex lege, był ledwo żywy. Jego małe psie ciałko pokryte było zmianami skórnymi, a w wielu miejscach sierść całkowicie wyłysiała. Tam, gdzie miał resztki sierści, żerowały pchły – przez co maluch ciągle się drapał i jeszcze bardziej pogarszał swój i tak już zły stan.

Reklama

Liczne rany na ciele owocowały okropnym zapachem, który nawet przyzwyczajonym weterynarzom trudno było znieść.  Co więcej, biedny psiak miał też spore problemy z układem oddechowym. Nieustannie kaszlał, dusił się, świszczał, okazał się też głuchy. To było nie do opisania, jak straszny był to widok i jak tak cudowny pies musiał cierpieć, przez swojego oprawcę.

Jemu już nic nie pomoże. Tylko szpadel. – tak zareagował na widok swojego własnego psa jego opiekun.

Mimo tego, co przeżył, psiak nadal pozostał przyjaznym i spragnionym dotyku psiakiem. Pracownicy fundacji dzielnie walczyli o jego życie, dzięki temu po dość długim pobycie w klinice weterynaryjnej dostał się do domu tymczasowego, ale mimo to, fundacja szuka mu stałego miejsca, w którym zazna szczęścia i miłości. Trzymamy kciuki za to, by znalazł kochający dom.

Reklama

 

Reklama

Może Cię zainteresować