Pies zostaje zabity podczas spaceru. Doszło do fatalnej pomyłki
Śmierć zwierzęcia to straszne przeżycie dla właściciela, jednak przedwczesne odejście pupila przez zastrzelenie, to już prawdziwy koszmar. Jennifer Heller straciła swojego ukochanego psa Huntera przez pomyłkę myśliwych, którzy strzelili do niego, myśląc że to kojot. Kobieta nawet nie usłyszała przeprosin. Pies był jej oczkiem w głowie, teraz musi pogodzić się z jego stratą.
Pies stracił życie w wyniku pomyłki
Jennifer Heller to kobieta, która doskonale rozumie, co oznacza przedwczesna śmierć. W wyniku tragicznej pomyłki myśliwych straciła swojego ukochanego psa Huntera. To ogromna strata, której nie może przeboleć. Hunter był mieszańcem w typie rasy malamut. Żył zaledwie 8 lat, jeszcze wiele cudownych chwil z Jennifer miał przed sobą. Niestety został postrzelony w brzuch, w skutek czego zmarł.
To dość dziwne, że pomylono go z kojotem, ponieważ miał na sobie odblaskowe szelki i obroże. Do feralnej sytuacji doszło 7 stycznia, kiedy mąż Jennifer, Chris, zabrał Huntera i drugiego psa na spacer. Wybrali się na ścieżkę w pobliżu ich domu. Nie odeszli daleko, kiedy nagle padł strzał. Kiedy Chris zrozumiał, co się dzieje, krzyknął przerażony – “Kto zabił mojego psa?!”. To niewyobrażalne, co musiał czuć.
Smutną historią Jennifer podzieliła się na Facebooku. Wiadomo, że podczas spaceru Chris spotkał grupę myśliwych, z którymi rozmawiał o polowaniu i o tym, że sezon łowiecki dobiega końca. Powiedział im też, że będzie spuszczał swoje psy na krótki spacer po lesie i potem od razu zniknął im z drogi.
Myśliwy jakby cieszył się z tego, co zrobił
Inna grupa myśliwych również została poinformowana, że w lesie będzie przebywał mężczyzna z dwoma psami. Miało dzięki temu nie dojść do wypadku, jednak stało się inaczej. Zanim Chris i jego psy zdążyli odejść, jeden z myśliwych zastrzelił psa, gdy ten był zaledwie kilka metrów dalej. Chris podniósł rannego Huntera i zrozpaczony prosił o pomoc. Większość myśliwych mu pomogła. Jednak ten, który strzelił do jego psa, jakby stał bez ruchu, jedynie patrzył, jak inni pomagają umierającemu psu. To straszne, jakim musiał być człowiekiem! Według tego, co powiedział Chris, mężczyzna nie poczuwał się do winy ani nawet nie przeprosił za to, co zrobił.
Myśliwy powiedział tylko: myślałem, że to kojot. Chcę, żeby ten myśliwy stracił uprawnienia łowieckie na kilka lat. Powinien przejść kurs bezpieczeństwa, zanim będzie mógł ponownie polować. – napisała Jennifer w swoim poście.
Hunter zmarł 20 minut od postrzelenia. Umierał w ogromnym bólu. Chris zdążył jedynie zanieść go do samochodu.
Hunter był kochany przez wielu ludzi i nie powinien był zakończyć swojego życia. – powiedziała Jennifer.
Wobec myśliwego postanowiono zarzuty, jednak funkcjonariusze organów ścigania z Pensylwanii wykluczyli winę mężczyzny. Według nich, nie zakończył się jeszcze okres polowań na kojoty i nie wykryto żadnych naruszeń prawa dotyczącego zwierzyny łownej. A incydent był czystym błędem. Z czym nie zgadza się Jennifer, ponieważ Hunter był większy niż kojot!
Całe zdarzenie wywołało oburzenie wśród społeczności, a wiele osób zjednoczyło się za Hellerami, aby pomóc uzyskać sprawiedliwość dla Huntera.
Rodzina Hellerów założyła zbiórkę, aby móc zebrać pieniądze na koszty prawne w celu wniesienia sprawy cywilnej w celu pociągnięcia do odpowiedzialności stron, które próbowały zamieść ten incydent pod dywan. Rodzina próbowała też spotkać się z myśliwymi, ale Ci odmówili. Urzędnicy nadal twierdzą, że polowanie było całkowicie legalne. Wiadomo już, że Hellerowie tego nie popuszczą!
Życzymy im dużo siły do walki i wygranej w swojej sprawie!