W drodze do pracy zauważyła na poboczu worek, który się poruszał. Zajrzała do środka i zobaczyła…
Malissa Sergent Lewis pracuje w szkole w Kentucky. Każdego dnia musi przemierzać całe miasto, aby dojechać do pracy. Gdy pewnego dnia zaspała, nie miała chwili do stracenia, liczyła się każda sekunda.
Zdecydowała się pojechać na skróty przez pobliski lasek. Śpieszyła się bardzo, ale gdy nagle na drodze zobaczyła ruszający się worek na śmieci, od razu się zatrzymała.
Nie miała wątpliwości, że w środku znajduje się jakieś zwierzę, które ktoś celowo tam umieścił!
Nie mogła uwierzyć własnym oczom, dlatego zdecydowała się wszystko nagrywać telefonem.
Czuła, że w środki może być zwierzę. Szybko wysiadła, podbiegła do worka, rozerwała go…
Tak, jak myślała… W środku znajdował się szczeniaczek. Maleństwo spojrzało jej w oczy i od razu zaczęło machać ogonkiem. Malissa zabrała go ze sobą, jak najdalej od tego przerażającego miejsca. Pies miał na sobie obrożę, ale nie miał czipa. Marissa, gdy tylko wróciła z pracy do domu, umieściła film ze szczeniakiem na Facebooku. Napisała pod nim:
Jeśli to jest Twój pies, to proszę o kontakt. Jeśli jesteś szumowiną, która włożyła bezbronne zwierzę do worka na śmieci i wrzuciła je do rowu, jesteś chorą świnią.
Weterynarz zbadał malucha, któremu na szczęście nic się nie stało.
Miejscowy szeryf zajął się sprawą i próbuje dociec, kto dopuścił się takiego czynu. Malissa i jej synowie postanowili zachować psa. Nazwali go Hefty.