×

Ten pies przez wiele dni czekał na cud. Gdy wydawało się, że nie ma już nadziei, pojawili się oni.

Czarny labrador Ron potrzebował cudu. Zwierzak przebywał od 3 tygodni w schronisku San Antonio Pets Alive (SAPA) w Teksasie, gdzie trafił w grudniu 2016 roku.

Reklama

I choć wolontariusze zrobili wszystko co w ich mocy, nikt nie zgłosił się do placówki, aby pomóc czworonogowi w potrzebie. A czas uciekał…

Cheri Kliewer

Cheri Kliewer

Kiedy jego chwile w schronisku powoli zbliżały się ku końcowi, wolontariusze udostępnili w sieci zdjęcia Rona z prośbą o natychmiastową pomoc. Poruszający post udostępniono ponad 1200 razy.

San Antonio Pets Alive

San Antonio Pets Alive

Ron może nie wyglądał zbyt „atrakcyjnie” dla większości osób, ale na szczęście znaleźli się ludzie, którzy dostrzegli jego wewnętrzne piękno. Ratownicy z Lucky Lab Rescue and Adoption postanowili pomóc zwierzakowi w ramach programu „bożonarodzeniowego cudu”.

San Antonio Pets Alive

San Antonio Pets Alive

Grupa ratownicza, która rocznie ratuje 1 000 psów, w tym wyjątkowym okresie skupia uwagę na jednym psie, który potrzebuje szczególnej pomocy.

Reklama

Choć lubimy myśleć, że mamy styczność z cudami przez 365 dni w roku, w tym szczególnym czasie możemy pomóc konkretnemu psu, który potrzebuje naszego wsparcia w wyjątkowy sposób. Psu, którego nikt nie chce. Zwierzakowi, który potrzebuje miłości i opieki – wyjaśnia serwisowi Dodo Cori Johnson. Kiedy zobaczyliśmy Rona, wiedzieliśmy, że to on! – dodaje.

Marie Guadagno

Marie Guadagno

Ratownicy umieścili post z prośbą o zgłoszenie się osób, które chciałyby stać się rodziną zastępczą dla Rona w Teksasie. To właśnie wtedy Marie Guadagno poznała historię doświadczonego przez los zwierzaka. Widok psa poruszył kobietę.

Wyglądał na bardzo samotnego – przyznała.

Marie postanowiła zaopiekować się tymczasowo Ronem. Zwierzak pojawił się w jej domu w dniu Bożego Narodzenia.

Marie Guadagno

Marie Guadagno

Ron był bardzo chory i wymagał specjalnej opieki. Kiedy przyjechał do swojej mamy zastępczej, ważył niecałe 18 kg.

Marie Guadagno

Marie Guadagno

Marie natychmiast zabrała swojego podopiecznego do lecznicy, gdzie wdrożono odpowiednie leczenie.

Ron początkowo tylko spał, przemieszczając się jedynie w poszukiwaniu jedzenia. Z czasem zaczął jednak czuć się coraz lepiej. Leki i maści zaczęły działać – wyjaśnia kobieta.

Marie Guadagno

Marie Guadagno

Dzięki odpowiedniemu żywieniu, profesjonalnej opiece i miłości, Ron zaczął się zmieniać. Jego sierść odrosła, a rany zagoiły się. Zwierzak przytył również 6 kg. Patrząc na jego zdjęcia przed i po przemianie, aż trudno uwierzyć, że to ten sam pies.

Reklama

Czworonóg nauczył się również cieszyć życiem. Każdy nowy dzień to dla niego wielka przygoda i okazja do beztroskiej zabawy.

Terri Whaley

Terri Whaley

Po wielu traumatycznych przeżyciach Ron w końcu doświadczył ludzkiej dobroci. Przekonał się, że na świecie nie brakuje ludzi o dobrych sercach, którzy potrafią pomagać bezinteresownie.

Terri Whaley

Terri Whaley

Ron waży obecnie ponad 29 kg. Pokonał większość problemów zdrowotnych i odzyskał cudowne futro. Zwierzak jest gotowy, aby odnaleźć kochający dom, w którym będzie mógł spędzić resztę życia.

Na świecie jest tak wiele psów, które potrzebują pomocy. Jeśli kochasz zwierzaki i zależy Ci na ich szczęściu, udostępnij ten artykuł dalej. Historia Rona to najlepszy dowód na to, że zawsze warto pomagać.

Reklama

Może Cię zainteresować