Rodzina nie mogła znieść widoku szczeniaka po pożarze. Zdecydowali się na najgorsze
Wiele historii o pożarach domów kończy się tragicznie. Penna rodzina wyszła z niego praktycznie bez szwanku, ale kiedy zobaczyli swojego szczeniaczka, nie chcieli go więcej widzieć na oczy. Nie mogli znieść jego widoku, więc postanowili się go pozbyć. Na szczęście zaopiekował się nim dobry człowiek.
Pies uratowany z płonącego domu
Historia psa o imieniu Jake jest naprawdę niewiarygodna. W domu rodziny zamieszkałej w Południowej Karolinie wybuchł pożar. Kiedy wszyscy bezpiecznie wydostali się na zewnątrz, pewien strażak za namową rodziny wszedł do środka, aby odszukać w płonącym domu małego szczeniaczka. Znalazł go ukrytego w rogu pokoju. Zwierzak ostatkami sił wyczołgał się spod kawałka zawalonego sufitu.
Był przestraszony i nie ruszał się. Prawdopodobnie przesiedział w tym pokoju przynajmniej 10 minut zanim go znalazłem.
Był zbyt brzydki
Okazało się, że 75 procent ciała psiaka zostało poparzone. Jego rodzina nie mogła znieść jego widoku, więc postanowiła się go pozbyć. Opiekunowie porzucili przerażonego szczeniaczka, gdyż nie chcieli mieć nic wspólnego z pokrytym bliznami czworonogiem.
Bill Lindler – strażak, który wkroczył do płonącego domu i uratował pieskowi życie, bardzo przejął się jego losem.
Jake przetrwał w warunkach, w których nie dałoby rady przeżyć większość ludzi.
Postanowił zaadoptować szczeniaczka i nadał mu imię Jake.
Pies spędził pięć tygodni u weterynarza i dopiero po tym czasie strażak mógł zabrać go do domu.
Ból po oparzeniach łagodzono podając Jake’owi morfinę. Przez pięć tygodni poddawano go także specjalnym kąpielom.
Bill dbał o niego z należytą starannością. Zapewnił mu też dużo miłości i poczucie bezpieczeństwa.
Jake – pies, który został strażakiem
Leczenie przyniosło świetne rezultaty i Jake po pewnym czasie doszedł do pełni sił. Linder często zabierał swojego nowego przyjaciela do pracy. Tam psiak zaprzyjaźnił się ze wszystkimi strażaki i oficjalnie stał się maskotką jednostki straży pożarnej w Hanahan.
Wkrótce po tym, Jake został zaprzysiężony na strażaka. Teraz często jeździ ze swoim opiekunem do przeróżnych szkół, w których Lindler udziela lekcji o bezpieczeństwie związanym z pożarem. Psiak przechodzi również szkolenie, po którym będzie w stanie wyczuć dym lub łatwopalne substancje.
Miałem plany by wykorzystać Jake’a w terapii dla poparzonych dzieci, ale on nie jest w stanie usiedzieć w miejscu kilku minut.
Szczęśliwe życie
Chociaż historia Jake’a zaczęła się naprawdę smutno, to koniec końców trafił w lepsze miejsce. Teraz psiak inspiruje i wywiera pozytywny wpływ na wszystkich ludzi, którzy go otaczają i kochają. Jest naprawdę szczęśliwy ze swojego życia.