8 lat swojego życia spędził w schronisku. Nie miał nic, co należałoby wyłącznie do niego
Jojo to niesamowity pies, który został adoptowany pod koniec ubiegłego roku. Swoim zachowaniem na każdym kroku dowodzi, że smutną i przerażającą przeszłość ma już daleko za sobą.
Kiedy był jeszcze szczeniakiem, jego poprzedni właściciel obciął mu część uszu. Ciężko sobie wyobrazić, jak ogromny ból musiał wtedy przeżywać.
Byli właściciele oddali JoJo do wiejskiego ośrodka dla psów, podczas gdy zwierzak miał zaledwie 7 miesięcy.
To smutne, że był tam przez 8 lat. Mieszkał w ciasnej klatce, bez koca, ręcznika. Nie miał nic prócz kawałka twardej ziemi – mówi Kevin, nowy właściciel.
Kto by pomyślał, że po tym co przeżył, może być wciąż szczęśliwym, pełnym radości zwierzakiem.
Hisotira Jojo bardzo nas poruszyła. Biedak przebywał w schronisku przez 8 lat i przez cały ten czas nikt nie zainteresował się jego losem. Nie mogliśmy go tak zostawić i zdecydowaliśmy się mu pomóc.
Czworonóg potrzebował natychmiastowego leczenia. Kiedy w końcu doszedł do siebie i odzyskał siły, stał się pełnym życia i radości stworzeniem!
Bardzo szybko został również oczkiem w głowie rodziny, a sam wniósł mnóstwo ciepła i pozytywnej energii w jej życie.
Dzisiaj jeden z członków rodziny, Kevin, zacheca innych do przyjmowania porzuconych zwierząt.
Pies, który najbardziej cierpi lub przebywa w schronisku najdłużej powinien być adoptowany w pierwszej kolejności. Każdy zwierzak zasługuje na lepsze jutro… JoJo szybko nadrobił stracony czas. Uwielbia bawić się zabawkami, które sam wyciąga sobie ze specjalnego pudełka, a ostatecznie odnosi je na miejsce. Gdy trzeba siedzieć cicho, wystarczy że zacznie się go drapać po brzuszku.
Takich historii jest znacznie więcej. To piękne, że JoJo w końcu znalazł swój dom. Bez wątpienia psy, które przebywały w schronisku przez dłużej potrafią być jeszcze bardziej wdzięczne za to, że wyciągnęliśmy do nich rękę.