×

Suczka nie mogła przestać dziękować kobiecie, która uratowała jej życie

Psy potrafią okazać wdzięczność jak nikt inny, a urocza Penny jest na to doskonałym dowodem. Gdy mała suczka została uratowana, nie mogła przestać dziękować swojej wybawczyni. Zacznijmy jednak od początku.

Reklama

Mała Penny przebywała w schronisku w Gruzji

W poniedziałek Lia Domingo wybrała się do schroniska w Gruzji. W imieniu fundacji The Pixel Fund miała zabrać stamtąd pit bulla o imieniu Peety. Zapytano ją wtedy jednak, czy nie chciałaby pomóc także rocznej mieszance corgi o imieniu Penny. Kobieta po prostu nie mogła odmówić.

Paniczny strach i zdenerwowanie

„Dowiedziałam się, że nikt nie był zainteresowany, aby pomóc Penny. Gdy ją zobaczyłam, dosłownie złamało mi się serce. Miała zranione oko, była przestraszona, zdenerwowana i bardzo nieśmiała. Widząc mnie, natychmiast skuliła się w kłębek. Wiedziałam, że zrobię wszystko, aby jej pomóc. Postanowiłam zabrać ją ze sobą” – opowiada Lia Domingo.

Chwila rozstania

Lia Domingo zabrała obydwa psy do swojego samochodu i udała się w kierunku miasta Sparta, w którym miała spotkać się z inną wolontariuszką. W międzyczasie do kobiety zadzwoniła jednak fundacja, ponieważ okazało się, że znalazła się rodzina, która chciała adoptować pit bulla o imieniu Peety. Lia musiała więc na jedną noc zostawić Penny pod opieką innej wolontariuszki.

Reklama

„Pocałowałam ją i złożyłam obietnicę. Powiedziałam, że jutro po nią wrócę oraz że jej nie zawiodę” – powiedziała Lia Domingo.

Ponowne spotkanie

Gdy następnego dnia Lia wróciła po Penny, ona była już zupełnie innym psem. Suczka tak bardzo ucieszyła się na widok kobiety, że nie chciała przestać się do niej tulić.

Podziękowanie za uratowanie życia

„Na mój widok zaczęła machać ogonem. Czule się do mnie przytuliła i nie chciała już mnie puścić. Ona zdała sobie sprawę, że teraz w końcu jest bezpieczna. Miałam wrażenie, że w ten sposób chciała podziękować mi za uratowanie życia. To było niesamowite” – opowiada Lia Domingo.

„Ona tak bardzo mi zaufała, że moje serce przepełniło się radością. Przez całą drogę Penny tuliła się do mnie, a ja płakałam. Jej zachowanie było tym bardziej niezwykłe, bo przecież na początku tak bardzo się wszystkiego bała” – powiedziała Lia.

Nowe, lepsze życie

Penny została już przebadana przez weterynarza. Gdy tylko będzie zdrowsza i silniejsza, zostanie przekazana do adopcji. Teraz ma szansę na nowe i zupełnie lepsze życie.

Reklama

„Penny zasługuje na wszystko to, co najlepsze. Zrobię wszystko, aby znaleźć jej kochającą rodzinę” – dodała Lia.

 

 

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować