×

Osoba, której zaufał, zakopała go żywcem. Leżał pod stertą ziemi, wystawał tylko kawałek ciała

W ostatnim czasie media obiegła przerażająca informacja o psie, który został zakopany żywcem przez właściciela. To straszne, co spotkało tego biednego zwierzaka. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie i bada wszelkie znalezione poszlaki. Opublikowała nawet rysopis kobiety, która może mieć związek z incydentem i prosi o pomoc w jej poszukiwaniach.

Reklama

Pies zakopany żywcem

To straszne, do czego zdolny jest człowiek. W sierpniu tego roku w mediach pojawiła się szokująca informacja o brutalności, jaka spotkała bezbronnego czworonoga. Pies został zakopany żywcem na poznańskim Franowie. W akcję poszukiwania zwyrodnialca, który dopuścił się tego okropnego czynu, zaangażowała się cała Polska. Policja wszczęła również śledztwo w tej sprawie. Teraz na światło dzienne wychodzą nowe fakty.

Facebook

Facebook

Szczęście w nieszczęściu, że psa dostrzegł jeden z przechodniów, który spacerował przy terenach zielonych położonych przy ulicy Franowo w Poznaniu. Zauważył, że znajduje się tam częściowo zakopany w ziemi pies. Kiedy to zobaczył, był w totalnym szoku. Od razu powiadomił odpowiednie służby, lecz zwierzęcia niestety nie udało się już uratować. To straszne, co spotkało tego niewinnego futrzaka.

Reklama

Leżał w foliowym worku

Kiedy mężczyzna znalazł czworonoga, leżał on pod stertą ziemi, tylko przód wystawał spod niej. Był związany w foliowym worku i udało się mu się wydostać na powierzchnię. Aż trudno sobie wyobrazić, jakie emocje mogły mu towarzyszyć w chwilach, gdy zdawał sobie sprawę, że jest uwięziony i bezskutecznie starał się wyswobodzić. Osoba, której zaufał, zakopywała go żywcem. Tego nie da się opisać. Mamy nadzieję, że człowiek, który pozbawił życia tego biedaka, odpowie za to, co zrobił. Choć na miejsce po wezwaniu przez mężczyznę bardzo szybko przybyli nie tylko funkcjonariusze policji, ale także inspektorzy ochrony zwierząt i niemalże natychmiastowo przetransportowano psa do kliniki, weterynarz stwierdził, że nie ma innego wyjścia, jak oszczędzić stworzeniu cierpienia i go uśpić.

Facebook

Facebook

Policja rozpoczęła postępowanie o znęcanie się nad zwierzętami, jednak to tej pory nadal nie udało się ustalić szczegółów zbrodni. Jednak do policjantów niedawno dotarła informacja, że w tej samej okolicy kilka dni wcześniej ktoś widział młodą kobietę, która szła z psem na smyczy bardzo podobnym do odnalezionego. Była to około 18-letnia kobieta, mająca 160 cm wzrostu o szczupłej budowie ciała. Ma proste włosy z grzywką w kolorze blond. W ocenie policjantów pogrzebane żywcem zwierzę mogło do niej należeć, albo sama jest ściśle powiązana ze sprawą, która wciąż czeka na rozwiązanie.

 Wszystkich, którzy wiedzą, kim jest ta osoba lub mają jakiekolwiek informacje na ten temat, prosimy o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji Poznań-Nowe Miasto pod numerem telefonu 47 77 123 26 lub 47 77 123 11/12. – apelują funkcjonariusze.

 

 

Reklama

Może Cię zainteresować