Oblał psa zimną wodą i wyniósł go na dwór, na temperaturę minus 32°C
Okrutny właściciel umyślnie oblał swojego psa zimną wodą, a następnie wyniósł go na dwór na temperaturę minus 32 stopnie C. W skutek tak niskiej temperatury, zwierzę szybko zamieniło się w sople lodu.
Reklama
Ratownicy otrzymali zgłoszenie o wyjątkowym akcie okrucieństwa. Właściciel oblał psa wodą, po czym wyniósł go na bardzo duży mróz. Zwierzę zaczęło zamarzać.
Kiedy ratownicy dotarli we wskazane miejsce, pies wciąż żył. Suczka miała otwarte oczy i delikatnie machała łapką, błagając o uwolnienie.
Pomimo ogromnych wysiłków, ratownicy nie byli już w stanie uratować zwierzęcia.
„Nigdy nie zapomnę jej oczu. Tak bardzo chciała żyć, ale wiedziała, że umiera. Ona wszystko rozumiała. Jest mi strasznie przykro, że nam się nie udało.” – opowiada jeden z ratowników.
Aktywiści zażądali ukarania właściciela psa.
„Ten człowiek ma wiele dzieci. Dzisiaj skrzywdził swojego psa, a jutro zrobi to samo dzieciom.” – przyznają.
Aktywiści skarżą się również na bezczynność policji w tej sprawie. Uważają, że w ten sposób daje się zielone światło dla okrucieństwa wobec niechcianych psów.
Reklama