Naprawiła motylowi złamane skrzydło i pomogła mu wznieść się w powietrze
To prosta, ale wzruszająca historia. Romy McCloskey pomogła niedawno motylowi wznieść się po raz pierwszy w powietrze, naprawiając jego skrzyło. Ale dla niej nie był to tylko motyl – on niósł w sobie duszę jej matki.
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/scalejpeg_quality60.jpg)
Romy McCloskey
Bolesne przeżycie
Romy kilka lat temu straciła matkę z powodu raka. Jednak zanim odeszła, mama zapewniła ją, że jej duch pozostanie z nią na zawsze.
Powiedziała mi: „Romy, nie martw się. Kiedy tylko zobaczysz motyle, po prostu wiedz, że to ja sprawdzam co u ciebie, żeby dać ci znać, że nic mi nie jest i że cię kocham”
Zamiast polegać tylko na spotkaniach z motylami, Romy postanowiła od tego czasu upewnić się, że świat ma ich więcej. Ilekroć znajduje gąsienice w swoim ogrodzie, Romy wprowadza je do domu, aby uchronić je przed różnymi zagrożeniami.
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/cfgbhf.jpg)
Romy McCloskey
Przyjaciółka małych stworzeń
Romy z powodzeniem wyhodowała i uwolniła dziesiątki motyli. Ale ostatnio jeden wyłonił się z kokonu, potrzebując dodatkowej pomocnej dłoni. Górne i dolne skrzydła tego motyla po jednej stronie wyszły podarte. Chociaż poza tym był zdrowy, ta choroba oznaczała, że nigdy nie mógł sam latać ani przeżyć.
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/cnvn.jpg)
Romy McCloskey
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/cbvcvnbn.jpg)
Romy McCloskey
Do roboty!
Znajomy Romy dowiedział się o sytuacji i wysłał jej przewodnik dotyczący naprawy skrzydeł motyla. Zebrała więc potrzebne rzeczy: ręcznik, wieszak druciany, cement kontaktowy, wykałaczkę, waciki, nożyczki, pincetę i talk. Następnie wzięła się do roboty.
Delikatnie odcięła chore skrzydło, następnie starannie i z możliwie największą precyzją przymocowała za pomocą wymienionych wcześniej narzędzi inne skrzydełko zmarłego wcześniej motyla. Wszystko wyglądało na to, że operacja dokonała się pomyślnie. Ale motyl musiał odpoczać po zabiegu i nabrac sił. Potem nadszedł dzień próby.
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/xcbcbv.jpg)
Romy McCloskey
Szczęśliwy lot
Po dniu odpoczynku po operacji i obfitym posiłku, nadeszła wielka chwila. Motyl wyprowadzony na zewnątrz po raz pierwszy użył swoich nowych skrzydeł. Lot odbył się pomyślnie, motyl bez problemu okrążył podwórko i usiadł na jednym z krzaków, po czym odfrunął daleko poza zasięg wzroku. To pewnie nie ostatni motyl którego uratowała Romy i także nie ostatni raz, kiedy jej matka odwiedza ją pod tą postacią.
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/xbvcvb.jpg)
Romy McCloskey
![Romy McCloskey](https://i.wpimg.pl/800x0/kochamyzwierzaki-pl.wpcdn.pl/img/2021/01/xcvc.jpg)
Romy McCloskey