×

Naprawiła motylowi złamane skrzydło i pomogła mu wznieść się w powietrze

To prosta, ale wzruszająca historia. Romy McCloskey pomogła niedawno motylowi wznieść się po raz pierwszy w powietrze, naprawiając jego skrzyło. Ale dla niej nie był to tylko motyl – on niósł w sobie duszę jej matki.

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Bolesne przeżycie

Romy kilka lat temu straciła matkę z powodu raka. Jednak zanim odeszła, mama zapewniła ją, że jej duch pozostanie z nią na zawsze.

Powiedziała mi: „Romy, nie martw się. Kiedy tylko zobaczysz motyle, po prostu wiedz, że to ja sprawdzam co u ciebie, żeby dać ci znać, że nic mi nie jest i że cię kocham”

Zamiast polegać tylko na spotkaniach z motylami, Romy postanowiła od tego czasu upewnić się, że świat ma ich więcej. Ilekroć znajduje gąsienice w swoim ogrodzie, Romy wprowadza je do domu, aby uchronić je przed różnymi zagrożeniami.

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Przyjaciółka małych stworzeń

Romy z powodzeniem wyhodowała i uwolniła dziesiątki motyli. Ale ostatnio jeden wyłonił się z kokonu, potrzebując dodatkowej pomocnej dłoni. Górne i dolne skrzydła tego motyla po jednej stronie wyszły podarte. Chociaż poza tym był zdrowy, ta choroba oznaczała, że ​​nigdy nie mógł sam latać ani przeżyć.

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Do roboty!

Znajomy Romy dowiedział się o sytuacji i wysłał jej przewodnik dotyczący naprawy skrzydeł motyla. Zebrała więc potrzebne rzeczy: ręcznik, wieszak druciany, cement kontaktowy, wykałaczkę, waciki, nożyczki, pincetę i talk. Następnie wzięła się do roboty.

Delikatnie odcięła chore skrzydło, następnie starannie i z możliwie największą precyzją przymocowała za pomocą wymienionych wcześniej narzędzi inne skrzydełko zmarłego wcześniej motyla. Wszystko wyglądało na to, że operacja dokonała się pomyślnie. Ale motyl musiał odpoczać po zabiegu i nabrac sił. Potem nadszedł dzień próby.

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Szczęśliwy lot

Po dniu odpoczynku po operacji i obfitym posiłku, nadeszła wielka chwila. Motyl  wyprowadzony na zewnątrz po raz pierwszy użył swoich nowych skrzydeł. Lot odbył się pomyślnie, motyl bez problemu okrążył podwórko i usiadł na jednym z krzaków, po czym odfrunął daleko poza zasięg wzroku. To pewnie nie ostatni motyl którego uratowała Romy i także nie ostatni raz, kiedy jej matka odwiedza ją pod tą postacią.

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Romy McCloskey

Romy McCloskey

 

Źródła: www.thedodo.com

Może Cię zainteresować