×

Na pustej drodze znalazł psa. Wysiadł z auta i wpadł w niezłą zasadzkę

Jonathan nie spodziewał się, że ten dzień zmieni jego życie na zawsze. Kiedy jechał spokojnie drogą, stało się coś niecodziennego. Zobaczył, że po poboczu drogi błąka się pies. To, co stało się później, sprawia że odzyskujemy wiarę w ludzi.

Reklama

Pies doprowadzony był do ostateczności

Jonathan spokojnie jechał wieczorną porą dość pustą drogą. Nie spodziewał się, że za chwilę stanie się coś, co odmieni jego życie. Po prostu wykonywał swoje obowiązki prowadząc ciężarówkę i jadąc do wyznaczonego celu. Nagle z ciemności wyłonił się pies, błąkający się po poboczu drogi. Jonathan nie wahał się zbyt długo. Miał ogromne serce do zwierząt, dlatego nie mógł zostawić zwierzaka samego.

Wskoczył do samochodu

Kiedy zatrzymał pojazd i wysiadł, by sprawdzić psa, stało się coś niespodziewanego. Czworonóg zastawił na mężczyznę zasadzkę i od razu wskoczył do ciężarówki. To był impuls. Zwierzak nie chciał już dłużej błąkać się samopas, chciał w końcu, aby ktoś się nim zaopiekował i dał mu bezpieczne schronienie. I tak później się stało, ponieważ Jonathan postanowił najpierw zawieźć futrzaka do lecznicy, a potem go przygarnąć.

Reklama

Okazało się, że to suczka, mężczyzna nadał jej imię Maggie. Na szczęście wyniki badań były dobre i psinka mogła spokojnie pojechać do jego domu.

Tam przywitał ją inny zwierzak Jonathana, z którym od razu złapał nić porozumienia. Miała też okazję poznać dziecko mężczyzny. Maggie wiedziała, że czeka ją teraz szczęśliwy los, a w domu Jonathana będzie żyła bezpiecznie, będąc kochana. Już nie musi się błąkać. 

Reklama

Reklama

Może Cię zainteresować