Chował się w piecu spalonego domu. „Bałam się tam zajrzeć, bo wiedziałam, że coś znajdę”
W zeszłym roku przez Grecję przeszła seria niszczycielskich pożarów, które pochłonęły dziesiątki ludzi i pozostawiły spore zniszczenia. Wiele zostało utracone, ale wkrótce pojawiła się nadzieja dla jednej futrzanej istoty, która przeżyła pożar i ukrywała się w zniszczonym domu.
Po pożarze rozpoczęły się poszukiwania ocalałych
W wiosce Mati ratowniczka zwierząt, Artemis Kyriakopoulou wraz z innymi wolontariuszami zaczęli poszukiwać wszelkich stworzeń, które mogły przeżyć pożar. Po dotarciu do jednego ze spalonych domów, Kyriakopoulou zauważyła odsłonięty ceglany piec, który pozostał nienaruszony. Postanowiła przyjrzeć mu się bliżej.
Nic nie słyszałam. Byłam tak przerażona, aby zajrzeć do środka, bo czułam, że coś tam znajdę – mówi Artemis
Szokujące odkrycie
W środku pieca znajdował się skulony piesek. Zwierzak był wystraszony i wyglądał, jakby czekał na ratunek. Najwyraźniej ukrywał się tam, aby osłonić się przed pożarem.
Czworonóg nie wyglądał najlepiej
Jego futro spłonęło, a on odczuwał silny ból. To był bardzo przykry widok. Zaczęłam płakać tak jak inni wolontariusze, ale oczywiście, dziękowałam Bogu, że dał temu psu jeszcze jedną szansę. Miał sporo szczęścia, bo znaleźliśmy go zupełnie przez przypadek
Pies był przerażony i niezdecydowany, ale kobiecie udało się mu pokazać, że jest w dobrych rękach
https://www.youtube.com/watch?v=Gm1Kcct9vrE
Zwierzak otrzymał imię Marshmallow
Piesek został natychmiast przewieziony do weterynarza w celu wykonania badań i leczenia. Wkrótce okazało się, że Artemis uratowała czworonoga nie tylko przed pożarem. Marshmallow wyglądał na zaniedbanego – jego futro było bardzo zarośnięte.
Jego wcześniejsze życie musiało być bardzo przykre. Prawdopodobnie był bezpański, samotny i niekochany. Na szczęście to już za nim. Teraz przed nim wspaniałe lata
Marshmallow otrzymał odpowiednią pomoc
Jego futro zostało doprowadzone do ładu, a dzięki temu weterynarze mogli wyleczyć jego rany.
Piesek miał sporo szczęścia
Aktualnie Marshmallow mieszka w domu jednego z wolontariuszy. Zostanie w nim tak długo, aż nie znajdziemy dla niego wiecznej rodziny. Jest już w dużo lepszym stanie, ale nadal musi przyjmować leki. Teraz wygląda na naprawdę szczęśliwego. To bardzo przyjazny i słodki piesek. Całe szczęście, że go wtedy znalazłam – mówi Artemis
Marshmallow był bardzo wdzięczny swoim ratownikom
Poszukiwania ocalałych trwają nadal
O ile historia Marshmallow ma szczęśliwe zakończenie, starania Kyriakopoulou są dalekie od zakończenia. Każdego dnia kobieta nadal przeszukuje spalony region w celu poszukiwania innych potrzebujących i ocalałych – kimkolwiek by nie byli.
Nie chodzi tylko o psy, ale o każdego człowieka i o każde zwierzę, które pozostały przy życiu. W takich sytuacjach naszym obowiązkiem jest pomagać tym, którzy nas potrzebują – dodała Artemis