Poznała w Grecji bezdomnego psa. Futrzak odmówił opuszczenia jej boku, dopóki go nie adoptowała
Gdy Maddy Kimberley pojechała na wakacje do Grecji, w wynajętej przez nią kwaterze zauważyła pewnego gościa. To był mały, brązowy piesek, który świetnie się bawił, biegając i drzemiąc na terenie posesji.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Początkowo Maddy próbowała podejść do psa, ale kiedy zdała sobie sprawę, że jest nieśmiały, postanowiła pozwolić mu rozegrać to wszystko na jego własnych warunkach. Wkrótce niefrasobliwe podejście kobiety zadziałało, a przyjazny czworonóg znalazł się na jej kolanach.
To była miłość od pierwszego wejrzenia. – powiedziała Maddy Kimberley.
Pies nie miał obroży i był pokryty pchłami i kleszczami, więc Maddy uznała, że jest bezpański. Wraz z partnerem nakarmili czworonoga i sprawili, że poczuł się doceniony. Następnego ranka, znów czekał na zewnątrz.
Od tej chwili nie chciał opuścić mojego boku. – napisała Maddy w poście na Instagramie.
W miarę upływu dni, ich więź stawała się coraz silniejsza
Wyświetl ten post na Instagramie
To było niesamowite, że tak szybko mi zaufał, a także poczuł się ze mną komfortowo. – napisała Maddy Kimberley.
Pies, który śnił się jej po nocach
Tak się złożyło, że w pobliżu akurat przebywał też weterynarz. W przeszłości lekarz ten z powodzeniem zadomowił bezpańskie psy i zapytał Kimberley, czy potrzebuje pomocy w sprowadzeniu czworonoga do domu. Po długim rozważaniu, Maddy pogodziła się ze smutnym faktem, że zabranie nowego przyjaciela do Anglii jest praktycznie nierealne. Zostawiła więc psa w rękach zapoznanego weterynarza.
Czułam się taka smutna. – napisała Maddy.
Po powrocie do Anglii, Kimberley przez wiele tygodni myślała o psie, którego poznała na wakacjach w Grecji. Kilka razy nawet się jej przyśnił.
Doszło do punktu, w którym poczułam, że tam polecę i wezmę go z powrotem. Tak bardzo żałowałam, że tego nie zrobiłam. – przyznaje Kimberley.
„TAK!”
Kilka tygodni później, zupełnie niespodziewanie, Kimberley otrzymała wiadomość od poznanego w Grecji weterynarza. Powiedział, zaaranżował dla psa dom w Niemczech, ale ostatecznie adopcja nie doszła do skutku. Zapytał więc Maddy, czy chciałaby przygarnąć czworonoga. Uradowana kobieta natychmiast odpowiedziała: „TAK!”. Wkrótce para w końcu mogła spotkać się ponownie.
Szczęśliwe zakończenie
Kimberley jest niezwykle szczęśliwa, że ponownie spotkała się z uroczym psiakiem, któremu nadała imię Dobby. Teraz czworonóg w końcu ma rodzinę, na którą tak bardzo zasługiwał oraz dom pełen ciepła i miłości.
Nie mamy pojęcia, jak wyglądało jego wcześniejsze życie. Ale wiemy, że jego historia ma szczęśliwe zakończenie. – dodała Maddy.